Comments
Kamień ten został odkryty prawie 3 wieki temu, ma „brata bliźniaka”, a o sposobie jego wyeksponowania zadecydował legendarny jubiler oraz kolekcjoner diamentów Harry Winston.
Nie tylko afrykańskie wesela są barwne i pełne egzotycznych ceremonii, o których my, Europejczycy, nigdy nie słyszeliśmy. Podobnie jest z zaręczynami, w których w przypadku ludu Zulu biorą udział przyszli małżonkowie, ale także całe ich rodziny.
Wystarczy zobaczyć to nazwisko i już przed oczami pojawiają się najpiękniej lśniące diamenty. Nic dziwnego – Joseph Asscher zdobył międzynarodową sławę jako twórca słynnego szlifu tych kamieni szlachetnych oraz autor obróbki największego diamentowego samorodka wszech czasów, gigantycznego Cullinana.
Ten historyczny kamień przez setki lat znajdował się w królewskich skarbcach azjatyckich władców, aż zainteresował się nim jeden z najsłynniejszych XX-wiecznych kolekcjonerów diamentów.
Do branży jubilerskiej trafił w wieku zaledwie 11 lat i mimo niezwykle trudnych początków nie zraził się, ale przez wiele lat rozwijał swój unikatowy, niepowtarzalny styl.
Biała jedwabna nić zamiast pierścionka zaręczynowego czy też oświadczyny jako prośba aby, przyszła żona gotowała mężowi zupę do końca życia – to tylko niektóre z nieznanych nam zwyczajów zaręczynowych z Kraju Kwitnącej Wiśni.
W przeciwieństwie do innych słynnych kamieni szlachetnych pochodzi on z Ameryki Południowej. I tak jak ognisty temperament jej mieszkańców jest znany na całym świecie, tak i ognista barwa tego klejnotu przyniosła mu międzynarodową sławę.
Picasso wśród różowych diamentów – takim mianem został nazwany imponujący 14,93-karatowy kamień szlachetny Pink Promise Diamond, który 28 listopada został sprzedany na aukcji Christie’s Magnificent Jewels w Hong Kongu.
Był mistrzem secesji, wszechstronnie uzdolnionym artystą, ale także niezłym biznesmenem. Zaprojektowane przez niego wyroby szklane i biżuteria zajmują zaszczytne miejsca w wielu muzeach na całym świecie, a kolekcjonerzy płacą za nie bajońskie sumy.
Tropikalny kraj słynący z pięknych plaż, największego na świecie karnawału i gwiazd piłki nożnej. Brazylia – bo właśnie o niej mowa – kojarzy się też z płomiennymi uczuciami (w końcu to tu powstaje wiele telenowel).