• Home
    • Edukacja
      • O nas
        • Sklep online
          • Kontakt
Logo Logo
Monthly Archives

styczeń 2017

Previous Next
  • Nasza biżuteria

Zaręczyny i zakup pierścionka to prawdziwa przyjemność

30 stycznia, 2017
Paweł Jaworski
0 Comments

Rozmowa z Michałem Rogalskim, zawodowym badmintonistą, wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski i Europy:

– Pańskie zamówienie było dosyć ekspresowe, jeśli chodzi o zakup pierścionków zaręczynowych.

MR: Tak, decyzję o zaręczynach podjąłem w Boże Narodzenie. Pierwsze, co przyszło mi do głowy, to szukanie pierścionka zaręczynowego. Nie chciałem kupować go w sieciówkach, wolałem znaleźć dobrego jubilera. Ale ? nie mając żadnego doświadczenia ? nie wiedziałem, że jest to tak złożony proces. Myślałem, że wybiorę pierścionek, od razu go kupię i pojadę na sylwestra.

W czwartek wieczorem przyjechałem do Michelson Diamonds, a samolot do Lizbony mieliśmy w piątek rano. Mimo tak krótkiego czasu udało mi się wybrać bardzo ładny pierścionek, z tym, że kamień był trochę mniejszy, niż planowałem. Umówiliśmy się, że przy zmianie rozmiaru zmienimy też kamień na większy. I udało się ? w piątek rano przyjechałem po pierścionek, a potem udałem się prosto na lotnisko.

– Jak to się stało, że trafił Pan na firmę Michelson Diamonds?

MR: Szukałem w Internecie jubilerów w Warszawie. Na mojej liście znalazło się pięciu, których pierścionki mi się spodobały. Najpierw udałem się do Michelsona i okazało się, że to słuszny wybór. Mimo że pojechałem tam bez wcześniejszego umówienia się na spotkanie, udało mi się załatwić wszystko tak, jak chciałem.

– A jak było z pomysłem na pierścionek zaręczynowy?

MR: Miałem kilka typów, które spodobały mi się w Internecie, więc wybraliśmy taki pierścionek, który najbardziej był do nich podobny i mógł być wykonany już na następny dzień.

– Czy udało się dobrać rozmiar pierścionka?

MR: Kupowałem go dosłownie w ostatniej chwili i nie znałem rozmiaru, jaki nosi moja dziewczyna. Dlatego zrobiliśmy trochę mniejszy, żeby łatwo go było poszerzyć i przy okazji wymienić kamień na większy. Wszystko było z góry zaplanowane, a późniejsza zmiana rozmiaru była nam nawet na rękę.

– Jak wyglądały same zaręczyny? Wiem, że z racji zawodu dużo Pan podróżuje.

MR: Co roku wyjeżdżamy na sylwestra. W zeszłym roku była to Barcelona, dwa lata temu Rzym. Zawsze, kiedy nie startuję w turniejach i mam trochę wolnego, spędzamy czas razem. Chcemy go fajnie wykorzystać, więc wyjeżdżamy do europejskich miast, w których jest trochę cieplej niż w Polsce. Dlatego ten wyjazd nie wzbudził w mojej dziewczynie żadnych podejrzeń. Myślała, że to po prostu wypad noworoczny, ale ja zdecydowałem, że będzie wyjątkowy. Znamy się już prawie dziewięć lat, więc chciałem, żebyśmy kolejny rok spędzili jako narzeczeni.

– Z drugiej strony ? skoro tak długo są Państwo razem i dobrze się znają, to czy Pana dziewczyna nie podejrzewała, że coś Pan planuje?

MR: Nie, była kompletnie zaskoczona. Ja też wiedziałem, że ją zaskoczę, bo mieliśmy kilka rozmów o naszej przyszłości, ale przekładaliśmy zaręczyny z roku na rok. Myśleliśmy, że może za dwa lata weźmiemy ślub, więc oświadczyn spodziewałaby się na rok przed weselem. Ale ja postanowiłem ją zaskoczyć. I nawet mamy już zarezerwowaną salę oraz wyznaczony termin.

– Czyli wszystko idzie sprawnie?

MR: Tak, teraz nie musimy się z niczym spieszyć. Salę zarezerwowaliśmy z półtorarocznym wyprzedzeniem i mamy czas, żeby dobrze przygotować się do ślubu.

– Czy takie dalekosiężne plany można pogodzić z Pańskimi treningami oraz turniejami?

MR: Tak, już nawet pytałem kolegów, czy planują jechać na turniej za półtora roku, w terminie wesela. Postanowiliśmy wszyscy, że nie jedziemy, więc jak już powiedzieli, że nie jadą, to nie mają wyjścia (śmiech). A chciałbym, żeby byli świadkami tego wydarzenia, więc bardzo dobrze, że zgodzili się zostać w kraju.

– A jak było z zaplanowaniem samego dnia zaręczyn?

MR: Na pomysł wpadłem, rezerwując hotel ? wybrałem taki w centrum Lizbony, z basenem i barem na dachu. O północy wszystko było pięknie oświetlone, grała muzyka, a my mogliśmy podziwiać panoramę miasta i pokaz fajerwerków. Składając życzenia, powiedziałem, że chciałbym, żebyśmy kolejny rok spędzili jako narzeczeni. Dziewczyna się zgodziła. Jest osobą nieśmiałą, a wokół było sporo ludzi ? były brawa, uśmiechy, gratulacje, więc było bardzo miło. I mi było miło, bo widziałem łzy wzruszenia w jej oczach.

– Więc wszystko odbyło się bez niespodzianek, zgodnie z planem?

MR: Tak, wszystko się udało, nie zgubiłem pierścionka (śmiech). Jak to sportowiec ? musiałem mieć plan i doświadczenie w planowaniu bardzo się przydało.

– A jak było z tym planowaniem? Czy Panu jako mężczyźnie łatwo przyszło zorganizowanie zaręczyn?

MR: To była fantastyczna sprawa, pozostawiła po sobie bardzo dobre wspomnienia. Lubię przygotowywać niespodzianki, a kiedy przy okazji są one tak ważne, to tym bardziej sprawia mi to przyjemność.

– Czyli nie było żadnego stresu?

MR: Podczas planowania nie, ale czas przed północą był emocjonujący. Jak poszedłem po pierścionek do pokoju, to jeszcze z 15 minut ćwiczyłem, jak to powiedzieć. A ostatnie minuty to była wieczność. Pierścionek w kieszeni robił się coraz cięższy, a ja się zastanawiałem, kiedy ta północ. Ale jak zaczął się pokaz fajerwerków, to już wiedziałem, że to jest ten moment.

– Gra Pan w różnych ligach, a turnieje, na które Pan jeździ, odbywają się w różnych częściach świata. Czy będzie to miało wpływ na planowanie wesela?

MR: Dużo będzie w rękach mojej partnerki. Już nawet zamówiła sobie ?zeszyt narzeczonej?, w którym jest spisane wszystko, na co trzeba zwrócić uwagę. A ja będę w miarę dostępności jej pomagał. Ale nie ukrywam, że moje wyjazdy będą intensywne.

– Czyli będzie ich dużo?

MR: Tak, teraz będę startował w Danii w meczach ligowych, potem mam wyjazd do Czech, a w połowie lutego są drużynowe Mistrzostwa Europy, do których się intensywnie przygotowujemy. Jak będę miał wolną chwilę, to będziemy się spotykać i planować, a tak to pierścionek będzie o mnie przypominał (śmiech).

– A czy mają Państwo już pomysł na obrączki ślubne?

MR: Konkretnego pomysłu nie mamy, ale jestem przekonany na 100%, że obrączki będziemy wybierać w Michelson Diamonds.

– Jak ocenia Pan współpracę z Michelson Diamonds?

MR: Współpraca bardzo mi się podobała. To nie była taka transakcja, jak kupowanie garnituru ? idziesz do sklepu, kupujesz i wychodzisz. To było bardziej jak wizyta u krawca ? indywidualne podejście, wybór kamienia, wzoru. To wszystko powoduje, że zakup jest dużo ciekawszy niż pójście do sklepu i wybranie pierścionka z katalogu. Nawet mówiłem, że szkoda, że te zaręczyny są tylko raz, bo chętnie bym przyjechał i coś jeszcze pokombinował (śmiech).

– Zapraszamy! I dziękujemy za rozmowę.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+

Ostatnie wpisy

  • Wydobyto gigantyczny 71 – karatowy żółty diament
  • Przepiękna biżuteria księżniczki Małgorzaty – siostry Królowej Elżbiety II
  • Jak będzie wyglądał rynek sztucznych diamentów?
  • Pandora używa diamentów stworzonych przez człowieka
  • Garrard & Co. Jubiler angielskiej rodziny królewskiej

Archiwa

  • wrzesień 2022
  • czerwiec 2022
  • październik 2021
  • listopad 2020
  • grudzień 2019
  • październik 2019
  • wrzesień 2019
  • sierpień 2019
  • maj 2019
  • marzec 2019
  • październik 2018
  • wrzesień 2018
  • sierpień 2018
  • czerwiec 2018
  • maj 2018
  • marzec 2018
  • luty 2018
  • styczeń 2018
  • grudzień 2017
  • listopad 2017
  • październik 2017
  • wrzesień 2017
  • lipiec 2017
  • czerwiec 2017
  • maj 2017
  • kwiecień 2017
  • luty 2017
  • styczeń 2017
  • grudzień 2016
  • listopad 2016
  • październik 2016
  • wrzesień 2016
  • sierpień 2016
  • lipiec 2016
  • czerwiec 2016
  • maj 2016
  • kwiecień 2016
  • marzec 2016
  • luty 2016
  • styczeń 2016
  • grudzień 2015
  • listopad 2015
  • październik 2015
  • wrzesień 2015
  • sierpień 2015
  • lipiec 2015

Kategorie

  • ciekawostki
  • Diamentowe historie
  • DIAMOND STORIES
  • Edukacja
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy
  • Najsłynniejsi szlifierze diamentów
  • Najsłynniejsze diamenty świata
  • Nasza biżuteria
  • Tradycje zaręczynowe na Świecie
  • Uncategorized

Copyright Michelson Diamonds, 2015
Pierścionki zaręczynowe, obrączki ślubne.