Diamentowy koncern De Beers właśnie rozpoczął wydobywanie tych kamieni szlachetnych na niespotykaną dotychczas skalę. Na wody Oceanu Atlantyckiego wypłynął największy na świecie i najbardziej zaawansowany statek służący do poszukiwania podwodnych diamentów.
Próby morskie i testy najnowszej inwestycji o nazwie SS Nujoma trwały około pięciu miesięcy. Po tym czasie przedstawiciele De Beers poinformowali, że zbudowana we współpracy z rządem Namibii jednostka pływająca jest już gotowa do rozpoczęcia prac na wodach należących do tego kraju. Otrzyma on 80 centów z każdego dolara, który zostanie zarobiony dzięki diamentowemu partnerstwu De Beers i Namibii, dlatego prezes tej spółki Bruce Cleaver, przewiduje, że jest to obecnie największy wkład w rozwój gospodarki tego państwa.
Ten 113-metrowy gigant został stworzony w Norwegii i wyposażony w niezbędny sprzęt w Afryce Południowej. Już wkrótce pracę na pokładzie rozpocznie 80 członków załogi, którzy pomogą w wydobywaniu aż 48 diamentowych próbek dziennie. Do wyposażenia statku należą m.in. lądowisko dla helikopterów i 12000-tonowy silnik wysokoprężny. Pomoże on znacznie szybciej pobierać większe próbki, w których mogą znajdować się cenne diamenty. SS Nujoma to już szósty tego typu okręt, który dołączył do floty spółki Debmarine Namibia. Jednocześnie jest jedynym tak dużym i doskonale wyposażonym, dzięki czemu może poszukiwać klejnotów dwukrotnie szybciej niż jego poprzednik.
SS Nujoma ma pływać po obszarze ok. 6000 kilometrów kwadratowych wód należących do Namibii. Jego wartość wyceniono na 157 milionów dolarów, a eksperci koncernu szacują, że ma on pomóc w utrzymaniu wysokiego poziomu produkcji namibijskich brylantów aż do 2035 roku. Uchodzą one za jedne z najcenniejszych kamieni szlachetnych na rynku – są warte nawet 500 dolarów za karat, a więc dwa razy więcej niż inne klejnoty produkowane przez De Beers. Wydobycie tych cennych samorodków odbywa się głównie na ok. 120-140 metrach poniżej poziomu morza. Rocznie w ten sposób produkuje się ok. 1,2 miliona karatów. Ta gałąź rynku jest szczególnie ważna dla Namibii, ponieważ generuje aż jedną piątą wszystkich zysków tego kraju płynących z eksportu. Teraz liczby te mogą dodatkowo wzrosnąć.
Bruce Cleaver podkreśla też, że podwodne poszukiwania diamentów stają się coraz ważniejszą metodą ich pozyskiwania, ponieważ wiele złóż znajdujących się na lądzie zostało już dawno wyczerpanych. Kamienie pochodzenia morskiego są także droższe i bardziej cenione, gdyż charakteryzują się wyższą jakością niż te lądowe – klejnoty niższej klasy są w sposób naturalny wypłukiwane, a w złożach pozostają te najlepsze. Są one również odpowiedzią rynku na rosnącą popularność syntetycznych brylantów. Analitycy z firmy Citi prognozują, że do 2030 roku sprzedaż tych sztucznych kamieni wzrośnie z 2% do ok. 10%, dlatego firmy wydobywające naturalne diamenty powinny skupić się na coraz lepszej ich jakości.
Biorąc więc pod uwagę, że zapotrzebowanie na podwodne klejnoty stale rośnie, takie jednostki pływające, jak SS Nujoma, są przyszłością rynku diamentowego na całym świecie.