• Home
    • Edukacja
      • O nas
        • Sklep online
          • Kontakt
Logo Logo
Tag

pierścionki zaręczynowe

Previous Next
  • Edukacja

Jak ustalić rozmiar pierścionka zaręczynowego?

26 marca, 2023
Patrycja Mamczarek
0 Comments

Wybór pierścionka zaręczynowego to ważny moment w życiu każdej pary. Oto mały poradnik dla mężczyzn, którzy chcą ustalić rozmiar pierścionka zaręczynowego dla swojej wybranki.

Jednym z kluczowych kwestii przy zakupie pierścionka zaręczynowego jest odpowiedni rozmiar. Bez wątpienia jest to trudne zadanie, ale warto poświęcić trochę czasu na jego dokładne ustalenie. Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci w tym zadaniu.

Jeśli zdecydowałeś się oświadczyć swojej ukochanej, możesz poprosić ją bezpośrednio o podanie swojego rozmiaru. Jednak jeśli chcesz aby pierścionek był niespodzianką to lepiej skorzystać z innej metody.

Jeśli Twoja ukochana już nosi pierścionek, który idealnie jej pasuje, możesz go „pożyczyć” i zanieść do jubilera, aby ustalić rozmiar. „Pożyczenie’ pierścionka może natomiast stanowić kłopot jeśli dziewczyna codziennie nosi pierścionek.

Polecamy wtedy skorzystanie z suwmiarki. Suwmiarka jest precyzyjnym narzędziem służącym do pomiaru długości czy szerokości przedmiotów. Suwmiarki można nabyć w sklepach z narzędziami i elektroniką, a także online. Koszt suwmiarki elektronicznej to około 45 zł, a da bardzo precyzyjny wynik. Wystarczy zmierzyć średnicę wewnętrzną, a następnie skorzystać z naszej tabeli rozmiarów, gdzie według średnicy wewnętrznej łatwo ustalimy europejski rozmiar jubilerski.

View on Instagram

Ważne jest, aby pamiętać, że rozmiar pierścionka może się różnić w zależności od pory dnia i temperatury ciała, a także pory roku, w gorące dni bowiem często palce puchną. Dlatego też najlepiej jest mierzyć rozmiar palca wieczorem lub po aktywności fizycznej, gdy palce są bardziej rozgrzane oraz unikać upalnych dni.

Jeśli wciąż masz wątpliwości co do rozmiaru, możesz poprosić nas o pomoc. Możemy wysłać Ci miarkę jubilerską lub pomożemy ustalić rozmiar korzystając z naszego doświadczenia.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • Diamentowe historie

Najciekawsze pierścionki zaręczynowe w angielskiej rodzinie królewskiej

19 września, 2022
Malgorzata Giermaz
0 Comments

Królewskie zaręczyny i śluby od lat cieszą się niesłabnącą popularnością. Chociaż na angielskim dworze wciąż dominuje przekonanie, że pierścionki zaręczynowe powinny być klejnotami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie wiele z nich zdobionych jest diamentami. Najtrwalsze na Ziemi minerały są nie tylko zjawiskowym symbolem miłości, ale były też kamieniami, na zakup których mogli pozwolić sobie królowie. W naszym nowym artykule podpowiadamy, jakie są najpiękniejsze pierścionki zaręczynowe znajdujące się w angielskiej rodzinie królewskiej

Klejnot Elżbiety II

Początkowo nikt nie dawał temu związkowi szans. On, książę zniewidzonego przez Anglików rodu Schleswig – Holstein – Sonderburg – Glücksburg, odbywający wówczas służbę wojskową, bez grosza przy duszy, nie wyglądał na dobrą partię dla młodej księżniczki. Ale w przeciwieństwie do innych kawalerów, Filip był przystojny. Jedno spojrzenie w stronę młodego oficera marynarki sprawiło, że księżniczka Elżbieta zakochała się w nim bez pamięci. Przeciwna małżeństwu była za to rodzina. Jerzemu VI nie podobało się w młodym chłopaku wszystko, Królowa Matka zwracała uwagę na dzielącą ich różnicę wieku, pochodzenie i majątek.

Kiedy w lipcu 1947 roku król zaprosił Filipa do pałacu Balmoral, gdzie oświadczył się księżniczce, nie przypuszczał, że 3 – karatowy biały diament otoczony 10 mniejszymi kamieniami wywoła spore poruszenie. Królowa Matka nie wyglądała na zachwyconą, kiedy dowiedziała się, że klejnot pochodzi z tiary Alicji Battenberg, będącej prezentem ślubnym od cara Mikołaja II i carycy Aleksandry.

PIERŚCIONEK Z DIAMENTAMI
PIERŚCIONEK Z DIAMENTAMI
KARMAZYCJA SZAFIRU I BRYLANTÓW 

Dużo wątpliwości budził też elegancki i prosty wzór pierścionka, który – choć ciężko w to uwierzyć – w latach 40. był uznawany za bardzo nowoczesny. Pozbawiona grawerunku platynowa obrączka z 11 diamentami w pełni usatysfakcjonowała księżniczkę. Warta obecnie około 150 tysięcy funtów ozdoba, była dla dla Elżbiety II bezcenna. Królowa niemal nigdy nie rozstawała się z pierścionkiem, traktując go jako jedyne w swoim rodzaju precjozum.

Nowoczesna ozdoba księżniczki Zary

Pierścionki zaręczynowe w angielskiej rodzinie królewskiej mają dwie wspólne cechy. Po pierwsze muszą być zdobione diamentami. Oprawione w platynę lub najlepszej jakości żółte, walijskie złoto precjoza wymyślali także księta. Nie inaczej było w przypadku Zary Philips. W 2003 roku wnuczka Elżbiety II poznała Mike’a Tindalla, zawodnika rugby. Ślub pary, który odbył się kilka lat później sprawił, że księżniczka była na ustach wszystkich.

Uwagę miłośników brytyjskiej monarchii przykuł też zaręczynowy pierścionek wnuczki Elżbiety II. Dwie wysadzane diamentami obrączki stanowiły wspaniałą ochronę dla dużego białego diamentu w szlifie brylantowym. W przeciwieństwie do Elżbiety II, Camilii Parker – Bowles i Meghan Markle, Mike Tindall zdecydował się na bardzo nowoczesną ozdobę. Sam pierścionek, wyceniany na 200 tysięcy dolarów, ma jeszcze jedną zaletę. Dzięki dwóm oprawom pavé podtrzymującym i zabezpieczającym większy kamień przed zniszczeniem, księżniczka Zara nadal może oddawać się jeździe konnej.

Pierścionek zaręczynowy Camilii Parker – Bowles

O tym związku wielokrotnie rozpisywali się dziennikarze. Młody, średnio przystojny książę Karol zaczął spotykać się z Camilą Parker – Bowles na długo przed rozwodem z lady Dianą. Dawna znajoma od razu przypadła mu do gustu. Nic dziwnego, że kiedy w 2005 roku para się zaręczyła od razu zwrócono uwagę na klejnot księżnej. O ile pierścionek zaręczynowy lady Diana wybrała sobie sama, o tyle książę Karol sprezentował Camili klejnot nad klejnotami.

Platynowy skarb z 5 – karatowym centralnym diamentem w szlifie szmaragdowym i flankującymi go z każdej strony 3 bagietami był jednym z ulubionych wyrobów Królowej Matki. Chociaż nie był to jej zaręczynowy pierścionek, matka Elżbiety II nosiła go bardzo często. Do dziś jest to jedna z najpiękniejszych ozdób na brytyjskim dworze. Podobno kiedy królowa dowiedziała się o zaręczynach nie była tym pomysłem zachwycona. Jej konsternację wywołał fakt, że Karol podarował swej żonie biżuterię, którą władczyni chciała rzekomo przekazać jednemu z wnucząt.

Klasyczne precjozum Meghan Markle

Kiedy 27 listopada 2017 roku książę Harry i Meghan Markle ogłosili swoje zaręczyny, wiele osób nie potrafiło przejść obojętnie wobec skromnego, ale bardzo kobiecego pierścionka. Centralny kamień flankowany dwoma mniejszymi białymi diamentami został zaprojektowany w taki sposób, by luźno nawiązywać do klejnotu Elżbiety II.

O ile główny kamień pochodzi z Botswany, o tyle dwa flankujące go diamenty wyjęto z jednej z brosz należących wcześniej do lady Diany. Ponadczasowy pierścionek książę Harry zaprojektował sam. Do ostatniej chwili wnuk Elżbiety II nie wiedział, jaką ozdobę wybierze. Do wyboru miał także słynny szafirowy klejnot matki, ostatecznie odstąpił go bratu.

Malutkie diamenty z biżuterii księżnej Diany to nie jedyny akcent, na jaki mężczyzna się zdecydował. Po trwającej kilka godzin uroczystości, na którą zostało zaproszonych 600 gości, książęca para wymknęła się z zamku Windsor. Uwagę dziennikarzy zwrócił nie tylko swobodniejszy strój amerykańskiej aktorki, ale i należący wcześniej do lady Diany pierścionek z akwamarynem. Także ten klejnot księżna wybrała sobie sama.

Źródła zdjęć: gettyimages.com, express.co.uk, printerest.com, goodhousekeeping.com, mydiamondring.com

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • Nasza biżuteria

Zaręczyny i zakup pierścionka to prawdziwa przyjemność

30 stycznia, 2017
Paweł Jaworski
0 Comments

Rozmowa z Michałem Rogalskim, zawodowym badmintonistą, wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski i Europy:

– Pańskie zamówienie było dosyć ekspresowe, jeśli chodzi o zakup pierścionków zaręczynowych.

MR: Tak, decyzję o zaręczynach podjąłem w Boże Narodzenie. Pierwsze, co przyszło mi do głowy, to szukanie pierścionka zaręczynowego. Nie chciałem kupować go w sieciówkach, wolałem znaleźć dobrego jubilera. Ale ? nie mając żadnego doświadczenia ? nie wiedziałem, że jest to tak złożony proces. Myślałem, że wybiorę pierścionek, od razu go kupię i pojadę na sylwestra.

W czwartek wieczorem przyjechałem do Michelson Diamonds, a samolot do Lizbony mieliśmy w piątek rano. Mimo tak krótkiego czasu udało mi się wybrać bardzo ładny pierścionek, z tym, że kamień był trochę mniejszy, niż planowałem. Umówiliśmy się, że przy zmianie rozmiaru zmienimy też kamień na większy. I udało się ? w piątek rano przyjechałem po pierścionek, a potem udałem się prosto na lotnisko.

– Jak to się stało, że trafił Pan na firmę Michelson Diamonds?

MR: Szukałem w Internecie jubilerów w Warszawie. Na mojej liście znalazło się pięciu, których pierścionki mi się spodobały. Najpierw udałem się do Michelsona i okazało się, że to słuszny wybór. Mimo że pojechałem tam bez wcześniejszego umówienia się na spotkanie, udało mi się załatwić wszystko tak, jak chciałem.

– A jak było z pomysłem na pierścionek zaręczynowy?

MR: Miałem kilka typów, które spodobały mi się w Internecie, więc wybraliśmy taki pierścionek, który najbardziej był do nich podobny i mógł być wykonany już na następny dzień.

– Czy udało się dobrać rozmiar pierścionka?

MR: Kupowałem go dosłownie w ostatniej chwili i nie znałem rozmiaru, jaki nosi moja dziewczyna. Dlatego zrobiliśmy trochę mniejszy, żeby łatwo go było poszerzyć i przy okazji wymienić kamień na większy. Wszystko było z góry zaplanowane, a późniejsza zmiana rozmiaru była nam nawet na rękę.

– Jak wyglądały same zaręczyny? Wiem, że z racji zawodu dużo Pan podróżuje.

MR: Co roku wyjeżdżamy na sylwestra. W zeszłym roku była to Barcelona, dwa lata temu Rzym. Zawsze, kiedy nie startuję w turniejach i mam trochę wolnego, spędzamy czas razem. Chcemy go fajnie wykorzystać, więc wyjeżdżamy do europejskich miast, w których jest trochę cieplej niż w Polsce. Dlatego ten wyjazd nie wzbudził w mojej dziewczynie żadnych podejrzeń. Myślała, że to po prostu wypad noworoczny, ale ja zdecydowałem, że będzie wyjątkowy. Znamy się już prawie dziewięć lat, więc chciałem, żebyśmy kolejny rok spędzili jako narzeczeni.

– Z drugiej strony ? skoro tak długo są Państwo razem i dobrze się znają, to czy Pana dziewczyna nie podejrzewała, że coś Pan planuje?

MR: Nie, była kompletnie zaskoczona. Ja też wiedziałem, że ją zaskoczę, bo mieliśmy kilka rozmów o naszej przyszłości, ale przekładaliśmy zaręczyny z roku na rok. Myśleliśmy, że może za dwa lata weźmiemy ślub, więc oświadczyn spodziewałaby się na rok przed weselem. Ale ja postanowiłem ją zaskoczyć. I nawet mamy już zarezerwowaną salę oraz wyznaczony termin.

– Czyli wszystko idzie sprawnie?

MR: Tak, teraz nie musimy się z niczym spieszyć. Salę zarezerwowaliśmy z półtorarocznym wyprzedzeniem i mamy czas, żeby dobrze przygotować się do ślubu.

– Czy takie dalekosiężne plany można pogodzić z Pańskimi treningami oraz turniejami?

MR: Tak, już nawet pytałem kolegów, czy planują jechać na turniej za półtora roku, w terminie wesela. Postanowiliśmy wszyscy, że nie jedziemy, więc jak już powiedzieli, że nie jadą, to nie mają wyjścia (śmiech). A chciałbym, żeby byli świadkami tego wydarzenia, więc bardzo dobrze, że zgodzili się zostać w kraju.

– A jak było z zaplanowaniem samego dnia zaręczyn?

MR: Na pomysł wpadłem, rezerwując hotel ? wybrałem taki w centrum Lizbony, z basenem i barem na dachu. O północy wszystko było pięknie oświetlone, grała muzyka, a my mogliśmy podziwiać panoramę miasta i pokaz fajerwerków. Składając życzenia, powiedziałem, że chciałbym, żebyśmy kolejny rok spędzili jako narzeczeni. Dziewczyna się zgodziła. Jest osobą nieśmiałą, a wokół było sporo ludzi ? były brawa, uśmiechy, gratulacje, więc było bardzo miło. I mi było miło, bo widziałem łzy wzruszenia w jej oczach.

– Więc wszystko odbyło się bez niespodzianek, zgodnie z planem?

MR: Tak, wszystko się udało, nie zgubiłem pierścionka (śmiech). Jak to sportowiec ? musiałem mieć plan i doświadczenie w planowaniu bardzo się przydało.

– A jak było z tym planowaniem? Czy Panu jako mężczyźnie łatwo przyszło zorganizowanie zaręczyn?

MR: To była fantastyczna sprawa, pozostawiła po sobie bardzo dobre wspomnienia. Lubię przygotowywać niespodzianki, a kiedy przy okazji są one tak ważne, to tym bardziej sprawia mi to przyjemność.

– Czyli nie było żadnego stresu?

MR: Podczas planowania nie, ale czas przed północą był emocjonujący. Jak poszedłem po pierścionek do pokoju, to jeszcze z 15 minut ćwiczyłem, jak to powiedzieć. A ostatnie minuty to była wieczność. Pierścionek w kieszeni robił się coraz cięższy, a ja się zastanawiałem, kiedy ta północ. Ale jak zaczął się pokaz fajerwerków, to już wiedziałem, że to jest ten moment.

– Gra Pan w różnych ligach, a turnieje, na które Pan jeździ, odbywają się w różnych częściach świata. Czy będzie to miało wpływ na planowanie wesela?

MR: Dużo będzie w rękach mojej partnerki. Już nawet zamówiła sobie ?zeszyt narzeczonej?, w którym jest spisane wszystko, na co trzeba zwrócić uwagę. A ja będę w miarę dostępności jej pomagał. Ale nie ukrywam, że moje wyjazdy będą intensywne.

– Czyli będzie ich dużo?

MR: Tak, teraz będę startował w Danii w meczach ligowych, potem mam wyjazd do Czech, a w połowie lutego są drużynowe Mistrzostwa Europy, do których się intensywnie przygotowujemy. Jak będę miał wolną chwilę, to będziemy się spotykać i planować, a tak to pierścionek będzie o mnie przypominał (śmiech).

– A czy mają Państwo już pomysł na obrączki ślubne?

MR: Konkretnego pomysłu nie mamy, ale jestem przekonany na 100%, że obrączki będziemy wybierać w Michelson Diamonds.

– Jak ocenia Pan współpracę z Michelson Diamonds?

MR: Współpraca bardzo mi się podobała. To nie była taka transakcja, jak kupowanie garnituru ? idziesz do sklepu, kupujesz i wychodzisz. To było bardziej jak wizyta u krawca ? indywidualne podejście, wybór kamienia, wzoru. To wszystko powoduje, że zakup jest dużo ciekawszy niż pójście do sklepu i wybranie pierścionka z katalogu. Nawet mówiłem, że szkoda, że te zaręczyny są tylko raz, bo chętnie bym przyjechał i coś jeszcze pokombinował (śmiech).

– Zapraszamy! I dziękujemy za rozmowę.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+

Ostatnie wpisy

  • Jak wybrać pierścionek zaręczynowy?
  • Jak ustalić rozmiar pierścionka zaręczynowego?
  • Wydobyto gigantyczny 71 – karatowy żółty diament
  • Przepiękna biżuteria księżniczki Małgorzaty – siostry Królowej Elżbiety II
  • Jak będzie wyglądał rynek sztucznych diamentów?

Archiwa

  • marzec 2023
  • wrzesień 2022
  • czerwiec 2022
  • październik 2021
  • listopad 2020
  • grudzień 2019
  • październik 2019
  • wrzesień 2019
  • sierpień 2019
  • maj 2019
  • marzec 2019
  • październik 2018
  • wrzesień 2018
  • sierpień 2018
  • czerwiec 2018
  • maj 2018
  • marzec 2018
  • luty 2018
  • styczeń 2018
  • grudzień 2017
  • listopad 2017
  • październik 2017
  • wrzesień 2017
  • lipiec 2017
  • czerwiec 2017
  • maj 2017
  • kwiecień 2017
  • luty 2017
  • styczeń 2017
  • grudzień 2016
  • listopad 2016
  • październik 2016
  • wrzesień 2016
  • sierpień 2016
  • lipiec 2016
  • czerwiec 2016
  • maj 2016
  • kwiecień 2016
  • marzec 2016
  • luty 2016
  • styczeń 2016
  • grudzień 2015
  • listopad 2015
  • październik 2015
  • wrzesień 2015
  • sierpień 2015
  • lipiec 2015

Kategorie

  • ciekawostki
  • Diamentowe historie
  • DIAMOND STORIES
  • Edukacja
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy
  • Najsłynniejsi szlifierze diamentów
  • Najsłynniejsze diamenty świata
  • Nasza biżuteria
  • Tradycje zaręczynowe na Świecie
  • Uncategorized

Copyright Michelson Diamonds, 2015
Pierścionki zaręczynowe, obrączki ślubne.