Królowa Elżbieta II była niesamowitą postacią. Uwielbiała biżuterię i choć nigdy nie rozstawała się z podarowanym przez ojca trzyrzędowym naszyjnikiem z pereł, zaręczynowym pierścionkiem i wykonaną z najczystszego złota obrączką, na równi z nimi kochała inne, mniej znane klejnoty. Chroniła je przed wścibskimi spojrzeniami i blaskami fleszy. W naszym nowym artykule opowiadamy historię biżuterii, którą angielska władczyni nosiła bardzo rzadko. Prywatna biżuteria Królowej Elżbiety II.
Klipsy z akwamarynami
Wyjątkowe i nietuzinkowe broszo – klipsy były autorskim pomysłem Louisa Cartiera, spopularyzowanym przez niego w latach 30. Klejnoty zdobione akwamarynami stanowiły prezent urodzinowy dla Elżbiety II. Akwamarynom i diamentom, kamieniom wysoko cenionym przez księżniczkę, jubiler nadał szlify fantazyjne. Brosze w formie klipsów królowa nosiła chętnie, było to jedno z niewielu precjozów zakładanych przez nią również na oficjalne uroczystości państwowe.
Szafirowo – diamentowa bransoletka
Królowa Matka uwielbiała biżuterię i tę wyjątkową pasję przekazała Elżbiecie. To właśnie ona stworzyła zapierający dech w piersiach projekt bransoletki. 10 szafirów w szlifie szmaragdowym o głęboko nasyconej barwie i białe diamenty zatopione w platynie to pierwszy z wielu znakomitych upominków, jakie księżniczka otrzymała na 18. urodziny.
Diamentowy komplet
Kiedy księżniczka Elżbieta miała 21 lat dostała od rodziców komplet złożony z kolczyków i idealnie dopasowanym do nich naszyjnikiem. Oba klejnoty zdobione białymi diamentami stały się ulubioną biżuterią kobiety, która niedługo później została zmuszona do wygłoszenia swojego pierwszego przemówienia w radiu. Sam komplet królowa nosiła rzadko, częściej od naszyjnika zakładała kolczyki.
Brosza z szafirami
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych wzorów stworzonych przez Louisa Cartiera Królowa Matka nabyła jeszcze w latach 40. Szczerozłote klejnoty zdobione białymi diamentami i szafirami o wyjątkowo nasyconej barwie zachwyciły nie tylko księżniczkę Elżbietę, ale i jej siostrę, która otrzymała podobny upominek. Po latach unikatowa brosza księżniczki Małgorzaty wraz z innymi klejnotami została zlicytowana na aukcji Christie’s.
Brosze w kształcie kwiatów
Był 21 kwietnia 1947. 21. urodziny księżniczka Elżbieta świętowała w Afryce Południowej, dokąd wraz z rodziną wybrała się w służbową podróż. Oprócz diamentowego kompletu złożonego z bransoletki i naszyjnika, Królowa Matka z Jerzym VI dali jej w prezencie dwie duże brosze zdobione diamentami.
Szafirowo – rubinowa brosza w kształcie kwiatu
Szafirowa broszka była kolejnym prezentem od rodziców Elżbiety w 1945 roku. Dwa złączone ze sobą łodyżkami kwiaty jubilerzy Cartiera wykonali z głęboko nasyconych czerwonych rubinów i błękitnych szafirów. Po kilku tygodniach jubilerzy dodali do nich białe diamenty. Królowa nosiła ozdobę bardzo rzadko, zwykle nie pokazywała się w niej publicznie
Szwajcarski zegarek
Elżbieta otrzymała wiele prezentów z okazji ślubu. Jednym z nich, uznany za tradycyjny upominek w angielskiej rodzinie królewskiej, był zegarek stworzony przez najstarszą manufakturę czasomierzy na świecie Vachero Constantin. Tarcza i pasek z najczystszymi białymi diamentami i podkreślającą blask kamieni platyną stanowiły iście królewskie precjozum. Elżbieta II rozstała się z nim na początku lat 80. To wtedy zegarek otrzymała od niej księżna Diana
Bransoletka od księcia Filipa
W dniu ślubu księżniczki Elżbiety i księcia Filipa poddani zwracali uwagę przede wszystkim na widowiskową suknię przyszłej królowej. Mało kto wie, że kilka miesięcy przed ślubem Filip zaprojektował oszałamiającą platynową bransoletkę zdobioną białymi diamentami (9). Królowa niezwykle wysoko ceniła ozdobę.
Brosza z diamentem Williamson
Ślub królewskiej pary śledziły miliony. Mało kto jednak zdawał sobie sprawę, że księżniczka Elżbieta otrzymała wiele bezcennych prezentów. Jednym z nich był krystalicznie czysty, pochodzący z australijskiej kopalni Williamson mający 54.5 karatów różowy diament. Po oszlifowaniu waga kamienia spadła do nieco ponad 23 karatów, a za zgodą księżniczki udało się g oprawić w broszę. Otoczony 203 białymi diamentami w fantazyjnych szlifach klejnot olśnił Elżbietę II do tego stopnia, że nosiła ozdobę zarówno na co dzień jak i od święta. W 2012 roku, z okazji diamentowego jubileuszu królowej, dzieło Fredericka Mewa, można było zobaczyć w Pałacu Buckingham.
Korona zdobiona ważącym 105 karatów Koh – i – Noorem
Chyba nie ma nikogo kto nie wiedziałby jak wygląda brytyjska korona królewska. Mająca ponad 2000 brylantów, 17 szafirów, 11 szmaragdów i 269 pereł ozdoba została stworzona specjalnie na koronację Jerzego VI. Elżbieta II po raz pierwszy założyła ją w 1953 roku, a następnie na otwarcie parlamentu. Podobno skarżyła się, że z powodu umieszczonego w koronie ważącego 105 karatów Koh – i – Noora nie mogła przeczytać przemówienia. Po raz ostatni poddani mogli zobaczyć królową w koronie w 2016 roku
Brosza z Culinanem III i Culinanem IV
Ważące odpowiednio 94.4 i 63.6 karata diamenty są największymi i najbardziej spektakularnymi kamieniami umieszczonymi w broszy noszonej przez królową Marię. Co ciekawe, były też ulubioną ozdobą, bez której monarchini nie wyobrażała sobie życia. Nieco inne zdanie na ich temat miała Elżbieta II, która na co dzień wolała lżejsze i mniej spektakularne ozdoby.
Choker z pereł
Elżbieta II była wielką miłośniczką pereł. W czterorzędowy choker z klipsem z białych diamentów mogącym pomieścić jeszcze dwa rzędy kamieni, królowa rzadko pokazywała się publicznie. Bardziej od niego wolała klasyczne naszyjniki. Choker stanowił jednak jedną z ulubionych ozdób lady Diany. Nic dziwnego, że gdy w 1982 roku księżna pojawiła się na ślubie królowej Beatrix i księcia Klausa, wzbudziła szczery zachwyt miłośników błyskotek.
Bransoletka Boucheron
W rodzinach królewskich od wieków istnieje zwyczaj dawania biżuterii zaprojektowanej na specjalne okazje. Ta tradycja spodobała się także księciu Filipowi, który na początku lat 50. stworzył wspólnie z jubilerami Boucheron bransoletkę zdobioną szafirami, rubinami i diamentami. Wykonana z okazji 5. rocznicy ślubu pary biżuteria zachwyciła młodą królową. Na środku klejnotu umieszczono medalion zdobiony białymi diamentami nawiązujący do wojskowej kariery księcia, litery „E” i „P”, złotą kratownicę kameryzowaną dwoma szafirowymi krzyżami i kwistoczerwonym rubinem.
Turkusowy naszyjnik
W 1966 roku Elżbieta II otrzymała od prezydenta Pakistanu, Fielda – Marshala Mohommeda Ayuba Khana wyjątkowy prezent. Perłowo – turkusowy naszyjnik królowa miała na szyi raptem kilka razy. Z czasem podzielona na dwie części ozdoba trafiła do księżniczki Anny, która dziś prezentuje go z nieskrywaną dumą.
Źródła zdjęć: tealmango.com, printerest.com, jewelleryeditor.com,express.co.uk, whatkatewore.com, adventurine.com, queensjewelvault.blogspot.com