Księżniczka Małgorzata, podobnie jak Królowa Elżbieta II uwielbiała nietuzinkowe klejnoty. W przeciwieństwie do siostry, która najchętniej zakładała perłowe i diamentowe ozdoby, Małgorzata wyjątkowo mocno ceniła rubiny. Według niektórych krwistoczerwone kamienie symbolizowały drugie imię następczyni brytyjskiego tronu, jednak ona sama rzadko się do tego przyznawała. W naszym nowym artykule prezentujemy najatrakcyjniejsze precjoza księżniczki Małgorzaty.
![Królowa Elżbieta II Królowa Elżbieta II](https://blog.michelson.pl/wp-content/uploads/2022/09/1-4-1024x508.jpg)
Pierścionek z trzema rubinami
![](https://blog.michelson.pl/wp-content/uploads/2022/09/e2662497f905c8ed212a4fd12624bf08.jpg)
Królowa Matka uwielbiała dobrej jakości biżuterię, często dawała ją w prezencie córkom. Małgorzata często nosiła najwyższej jakości rubinowe wyroby. Nic dziwnego, że kiedy Królowa Matka zaprojektowała niezwykły pierścionek zdobiony trzema intensywnie czerwonymi rubinami i diamentami, księżniczka nie chciała zdjąć go z palca.
Rubinowa brosza Cartiera
Kiedy Małgorzata skończyła 18 lat, Królowa Matka podarowała jej złotą broszę w formie kwiatu wysadzanego rubinami i białymi diamentami. Księżniczka wspomniała wtedy, że są to jej ulubione minerały. Nieco później do stworzonej w 1948 roku broszy dodano łodyżki i liści. Trzeba przyznać, że jubilerzy zatrudnieni przez Louisa Cartiera spisali się na medal, o czym najlepiej świadczy fakt, że księniczka zakładała ozdobę również z okazji państwowych uroczystości.
Perły Królowej Marii
Perłowy naszyjnik jest tradycyjnym prezentem, jaki musi od swoich bliskich otrzymać angielska księżniczka. Nie inaczej było w przypadku Małgorzaty. 5 – rzędową ozdobę wykonaną z naturalnych pereł i diamentów siostra Elżbiety II otrzymała od swojej babki, królowej Marii. Naszyjniki z pereł dodawały księżniczce sznytu i elegancji, pozowała w nich do wielu oficjalnych portretów.
Zegarek od Królowej Matki
Złoty wysadzany rubinami zegarek był prezentem dla Małgorzaty z okazji jej 20. urodzin. Królowa Matka zapłaciła za niego jedynie 100 funtów, podczas gdy teraz wartość czasomierza wzrosła ponad stukrotnie. Kiedy w 2006 roku wyrób pojawił się na aukcji Sotheby’s od razu stał się łakomym kąskiem wśród kolekcjonerów.
Diamentowa bransoletka
![](https://blog.michelson.pl/wp-content/uploads/2022/09/6-2-810x1024.jpg)
Precjozum stworzone przez firmę Garrard & Co było kolejnym upominkiem od Królowej Matki dla jej młodszej córki. Obok diamentów w starym szlifie do klejnotu dodano niebieską emalię. Ozdobiona literami „M” i powtarzającym się motywem korony bransoletka była bardzo oryginalną ozdobą. Księżniczka Małgorzata nosiła ją bardzo często, a kiedy jej mąż zdecydował się na sprzedaż klejnotu otrzymał za niego 209.674 dolarów.
Pierścionek królowej Marii
![](https://blog.michelson.pl/wp-content/uploads/2022/09/7-2-1024x1024.jpg)
Pierścionki z belle epoque z rubinami, szafirami lub szmaragdami w szlifie carré należały do ukochanych ozdób królowej Marii. Wykonany przez markę Garrard & Co około 1893 roku klejnot był też jednym z jej prezentów ślubnych. Z czasem otrzymała go Królowa Matka, a później przekazała ozdobę księżniczce Małgorzacie.
Naszyjnik lady Mount Stephen
Złożony z 34 białych diamentów w starym szlifie oprawionych w najwyższej próby srebro i złoto naszyjnik był najczęściej noszoną ozdobą przez księżniczkę. Właścicielką klejnotu była Giana Tufnell, baronowa na dworze księżniczki Marii Adelajdy, matki Królowej Marii, a prywatnie żona George’a Stephena, dyrektora kolei w Montrealu. Wyjątkowe precjozum złożone z najczystszych kamieni trafiło do Królowej Marii dopiero w 1933 roku. Po niej ozdobę przejęła Małgorzata.
Naszyjnik księżniczki Marii Adelajdy
![](https://blog.michelson.pl/wp-content/uploads/2022/09/9-2-850x1024.jpg)
Księżniczka Małgorzata była wielką miłośniczką diamentowych naszyjników. Nic dziwnego, że przekazywana z pokolenia na pokolenie ozdoba niemal od razu wzbudziła jej zachwyt. Pierwszą właścicielką klejnotu była księżniczka Maria Adelajda, znana ze swej miłości do chokerów.
Turkusowa brosza
![](https://blog.michelson.pl/wp-content/uploads/2022/09/10-2.jpg)
Małgorzata, podobnie jak Królowa Matka ceniła rodową biżuterię. Brosza w kształcie kokardy zdobiona turkusem i białymi diamentami w srebrze i złocie wykonano około 1860 roku. Do kompletu księżniczka Małgorzata dobierała też kolczyki i dwa pierścionki z perłami, turkusami lub diamentami.
Antyczne kolczyki z rubinami
Rubinowe kolczyki w kształcie wiszącej girlandy należały do ukochanych ozdób Małgorzaty. Nosiła je często także w czasie oficjalnych uroczystości, z jedną z idealnie dopasowanych rubinowych brosz Cartiera. Nic dziwnego, że była to jedna z ozdób, z którą długo nie potrafiła się rozstać.
Tiara Poltimore
![](https://blog.michelson.pl/wp-content/uploads/2022/09/12-2-1024x977.jpg)
Królewskie śluby są doskonałą okazją do przyjrzenia się przekazywanym z pokolenia na pokolenie ozdobom. Wypożyczane za zgodą władców tiary od dawna stanowią tradycyjną ozdobę bedącą świetnym uzpełnieniem stroju Panny Młodej. Zwyczaj ten nie dotyczył jednak młodszej siostry królowej, która zrezygnowała z objęcia tronu. Małgorzata nabyła niezwykłą ozdobę pod koniec lat 50. Po śmierci księżniczki tiarą zaopiekował się jej mąż, który niedługo później sprzedał ją na aukcji Sotheby’s za niemal 2 miliony dolarów.
Brosza Johna Donalda
![](https://blog.michelson.pl/wp-content/uploads/2022/09/13-3.jpg)
Chociaż Małgorzata najbardziej kochała rubiny i granaty za ich głęboko nasyconą barwę, równie dużą miłością darzyła błękitne kamienie. Na początku lat 60. Królowa Matka poinformowała ją o nowym sklepie jubilerskim Johna Donalda. Księżniczka natychmiast zakochała się w zdobionej owalnym akwamarynem broszy, niedługo później ozdobionej złotymi rurkami.
Pierścionek z nieoszlifowanym diamentem
Jeden z najpiękniejszych klejnotów księżniczka Małgorzata zamówiła w połowie lat 70. u Stuarta Devlina. Jej zachwyt wzbudziła nie tylko misternie wykończona złota oprawa, ale przede wszystkim nieoszlifowany ponad 5 – karatowy biały diament. Podobno klejnot przypominał kobiecie o pierwszym zdobionym tym kamieniem pierścionku zaręczynowym. Bez wątpienia księżniczka nie raz widziała oryginalną ozdobę, poprosiła o zainspirowanie się nią jubilerów. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania Małgorzaty, która aż do śmierci nie zgadzała się na sprzedaż biżuterii.
Źródła zdjęć: biography.com, printerest.com, thecourtjeweler.com, gettyimages.com, tiara-mania.com, thelegraph.co.uk, christies.com