Comments
Wybór pierścionka zaręczynowego to ważna decyzja, która nie tylko jest wyrazem miłości, ale też wymaga przemyśleń. W końcu pierścionek zaręczynowy ma być noszony przez wiele lat i przypominać o tym wyjątkowym uczuciu, które łączy dwie osoby. Postaramy się więc podpowiedzieć, jak dokonać właściwego wyboru.
Pierwszym krokiem jest ustalenie budżetu. Bardzo lubimy powiedzenie, że kupując pierścionek, kupujemy diament w oprawie. Największy wpływ na cenę ma właśnie wybór kamienia. Jeśli kamieniem centralnym miałby być diament to serdecznie polecamy przeczytanie naszego artykułu o diamentach. Znajduje się tam wiele przydatnych informacji na co zwrócić uwagę przy wyborze brylantu. Serdecznie polecamy też spotkanie z naszym ekspertem, na którym pomożemy przebrnąć przez zawiłe niuanse wiedzy z tego zakresu. Jest bowiem kilka istotnych rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, jak np. czy diament posiada certyfikat renomowanego instytutu gemmologicznego GIA, HRD czy IGI. Kamieniem centralnym najczęściej jest diament, ale mogą to być też inne kamienie szlachetne, jak szafiry, tanzanity, szmaragdy czy rubiny. Najsłynniejszym chyba pierścionkiem z szafirem jest pierścionek jaki otrzymała Kate Middleton od księcia Williama, należał on bowiem wcześniej do księżnej Diany i jest klasyką gatunku.
Aby zakupiony pierścionek miał szansę być tym wymarzonym warto trochę poobserwować i przemyśleć co tak naprawdę lubi ukochana. Czy ma naturę delikatnej marzycielki, czy może jest zdecydowaną kobietą, mocno stąpającą po ziemi. Zwrócić warto też uwagę czy wybranka nosi biżuterię i jeśli tak, to w jakim kształcie czy kolorze, czy lubi duże formy, czy raczej drobne i lekkie. Nie bez znaczenia jest też styl – czy jest miłośniczką minimalizmu czy raczej zachwyci ją bogate wzornictwo, dużo detali i olśniewający błysk diamentów. Można też zadać sobie pytanie – czy jest praktyczna i wolałaby niższe formy, gdzie często kamień jest schowany, tak by nie haczył ubrań. Czy może podobają jej się pierścionki, w których kamień jest mocno wyeksponowany, a więc wyniesiony? Im więcej szczegółów uda się ustalić, tym lepiej, będziemy mieć większą pewność, że wybrany pierścionek będzie tym wymarzonym. Możemy więc przejść do kolejnych etapów, jakim są wybór kamienia i kruszcu.
Tradycyjnie pierścionki zaręczynowe są wykonywane z białego złota lub platyny, ale doskonale sprawdzi się też żółte czy różowe złoto. Najpopularniejszą próbą złota jest 14K (585), podczas gdy na zachodzie Europy zdecydowanie króluje wyższa próba złota czyli 18K (750). Ta próba jest jednak miększa, a przez to bardziej nietrwała, dlatego też do wykonania pierścionka zaręczynowego serdecznie polecamy próbę 14K, która ma zdecydowanie lepszą trwałość i jest mniej podatna jest na uszkodzenia mechaniczne. Jeśli chodzi o wybór koloru złota, warto zastanowić się czy wybranka gustuje w żółtym złocie czy raczej białym. Będzie to cenna sugestia przy decyzji wyboru koloru złota. Jeśli ukochana nosi oba kolory złota można ewentualnie przemyśleć zakup pierścionka dwukolorowego – szyna mogłaby być w kolorze złotym, a górka pierścionka w białym.
Jeśli chcesz obdarować wybrankę niepowtarzalnym wzorem możesz pomyśleć o wykonaniu pierścionka na indywidualne zamówienie. Taki pierścionek może być po prostu najwłaściwszą oprawą wybranego diamentu, odzwierciedlającą indywidualny gust i upodobania. Może też kształtem czy elementem nawiązywać do ulubionego hobby czy miejsca w którym się poznaliście. Dzięki temu wybranka będzie mogła otrzymać unikatowy i jedyny w swoim rodzaju pierścionek.
Ostatnim krokiem jest wybór odpowiedniego rozmiaru pierścionka. Można to zrobić na kilka sposobów – podpytać o rozmiar bezpośrednio narzeczoną lub, jeśli zależy nam na niespodziance, dyskretnie zmierzyć suwmiarką jeden z jej pierścionków lub skorzystać z profesjonalnego narzędzia do pomiaru.
W końcu, warto pamiętać, że pierścionek zaręczynowy to nie tylko symbol miłości, ale też ważna pamiątka, która pozostanie z nami na całe życie.
Wybór pierścionka zaręczynowego to ważny moment w życiu każdej pary. Oto mały poradnik dla mężczyzn, którzy chcą ustalić rozmiar pierścionka zaręczynowego dla swojej wybranki.
Jednym z kluczowych kwestii przy zakupie pierścionka zaręczynowego jest odpowiedni rozmiar. Bez wątpienia jest to trudne zadanie, ale warto poświęcić trochę czasu na jego dokładne ustalenie. Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci w tym zadaniu.
Jeśli zdecydowałeś się oświadczyć swojej ukochanej, możesz poprosić ją bezpośrednio o podanie swojego rozmiaru. Jednak jeśli chcesz aby pierścionek był niespodzianką to lepiej skorzystać z innej metody.
Jeśli Twoja ukochana już nosi pierścionek, który idealnie jej pasuje, możesz go „pożyczyć” i zanieść do jubilera, aby ustalić rozmiar. „Pożyczenie’ pierścionka może natomiast stanowić kłopot jeśli dziewczyna codziennie nosi pierścionek.
Polecamy wtedy skorzystanie z suwmiarki. Suwmiarka jest precyzyjnym narzędziem służącym do pomiaru długości czy szerokości przedmiotów. Suwmiarki można nabyć w sklepach z narzędziami i elektroniką, a także online. Koszt suwmiarki elektronicznej to około 45 zł, a da bardzo precyzyjny wynik. Wystarczy zmierzyć średnicę wewnętrzną, a następnie skorzystać z naszej tabeli rozmiarów, gdzie według średnicy wewnętrznej łatwo ustalimy europejski rozmiar jubilerski.
Ważne jest, aby pamiętać, że rozmiar pierścionka może się różnić w zależności od pory dnia i temperatury ciała, a także pory roku, w gorące dni bowiem często palce puchną. Dlatego też najlepiej jest mierzyć rozmiar palca wieczorem lub po aktywności fizycznej, gdy palce są bardziej rozgrzane oraz unikać upalnych dni.
Jeśli wciąż masz wątpliwości co do rozmiaru, możesz poprosić nas o pomoc. Możemy wysłać Ci miarkę jubilerską lub pomożemy ustalić rozmiar korzystając z naszego doświadczenia.
W ubiegłym miesiącu w kopalni Ekati Mine Misery Pipe w północo – zachodniej Kanadzie odkryto 71.26 – karatowy intensywnie żółty diament.
Odpowiedzialna za wydobycie kamienia firma Arctic Canadian Diamond Company dostarcza od ponad 24 lat na rynek jubilerski najlepszej jakości minerały. Dyrektor generalny kopalni, Rory Moore, twierdzi, że jest to największy wydobyty do tej pory żółty diament.
„Ten historyczny, fantazyjny, w żywym żółtym kolorze kamień szlachetny nadal reprezentuje Kanadę jako głównego gracza na światowym rynku wydobywania diamentów. Diamenty kanadyjskie są jednymi z najbardziej poszukiwanych na całym świecie ze względu na odpowiedzialne praktyki wydobywcze i ochronę środowiska”.
Kanadyjski minerał jest największym dotychczas znalezionym w Kanadzie żółtym diamentem w kolorze vivid. Tego typu kamienie znajdowane są niezwykle rzadko, osiągają bardzo wysokie ceny na aukcjach.
To nie jedyna dobra wiadomość dla miłośników kolorowych diamentów. Jakiś czas temu firma Burgundy Diamond Mines wydobyła 1.51 karatowy żółty kamień w ponownie otwartej, nie funkcjonującej od 2015 roku kopalni.
Źródła zdjęć: jewellermagazine.com
Księżniczka Małgorzata, podobnie jak Królowa Elżbieta II uwielbiała nietuzinkowe klejnoty. W przeciwieństwie do siostry, która najchętniej zakładała perłowe i diamentowe ozdoby, Małgorzata wyjątkowo mocno ceniła rubiny. Według niektórych krwistoczerwone kamienie symbolizowały drugie imię następczyni brytyjskiego tronu, jednak ona sama rzadko się do tego przyznawała. W naszym nowym artykule prezentujemy najatrakcyjniejsze precjoza księżniczki Małgorzaty.
Pierścionek z trzema rubinami
Królowa Matka uwielbiała dobrej jakości biżuterię, często dawała ją w prezencie córkom. Małgorzata często nosiła najwyższej jakości rubinowe wyroby. Nic dziwnego, że kiedy Królowa Matka zaprojektowała niezwykły pierścionek zdobiony trzema intensywnie czerwonymi rubinami i diamentami, księżniczka nie chciała zdjąć go z palca.
Rubinowa brosza Cartiera
Kiedy Małgorzata skończyła 18 lat, Królowa Matka podarowała jej złotą broszę w formie kwiatu wysadzanego rubinami i białymi diamentami. Księżniczka wspomniała wtedy, że są to jej ulubione minerały. Nieco później do stworzonej w 1948 roku broszy dodano łodyżki i liści. Trzeba przyznać, że jubilerzy zatrudnieni przez Louisa Cartiera spisali się na medal, o czym najlepiej świadczy fakt, że księniczka zakładała ozdobę również z okazji państwowych uroczystości.
Perły Królowej Marii
Perłowy naszyjnik jest tradycyjnym prezentem, jaki musi od swoich bliskich otrzymać angielska księżniczka. Nie inaczej było w przypadku Małgorzaty. 5 – rzędową ozdobę wykonaną z naturalnych pereł i diamentów siostra Elżbiety II otrzymała od swojej babki, królowej Marii. Naszyjniki z pereł dodawały księżniczce sznytu i elegancji, pozowała w nich do wielu oficjalnych portretów.
Zegarek od Królowej Matki
Złoty wysadzany rubinami zegarek był prezentem dla Małgorzaty z okazji jej 20. urodzin. Królowa Matka zapłaciła za niego jedynie 100 funtów, podczas gdy teraz wartość czasomierza wzrosła ponad stukrotnie. Kiedy w 2006 roku wyrób pojawił się na aukcji Sotheby’s od razu stał się łakomym kąskiem wśród kolekcjonerów.
Diamentowa bransoletka
Precjozum stworzone przez firmę Garrard & Co było kolejnym upominkiem od Królowej Matki dla jej młodszej córki. Obok diamentów w starym szlifie do klejnotu dodano niebieską emalię. Ozdobiona literami „M” i powtarzającym się motywem korony bransoletka była bardzo oryginalną ozdobą. Księżniczka Małgorzata nosiła ją bardzo często, a kiedy jej mąż zdecydował się na sprzedaż klejnotu otrzymał za niego 209.674 dolarów.
Pierścionek królowej Marii
Pierścionki z belle epoque z rubinami, szafirami lub szmaragdami w szlifie carré należały do ukochanych ozdób królowej Marii. Wykonany przez markę Garrard & Co około 1893 roku klejnot był też jednym z jej prezentów ślubnych. Z czasem otrzymała go Królowa Matka, a później przekazała ozdobę księżniczce Małgorzacie.
Naszyjnik lady Mount Stephen
Złożony z 34 białych diamentów w starym szlifie oprawionych w najwyższej próby srebro i złoto naszyjnik był najczęściej noszoną ozdobą przez księżniczkę. Właścicielką klejnotu była Giana Tufnell, baronowa na dworze księżniczki Marii Adelajdy, matki Królowej Marii, a prywatnie żona George’a Stephena, dyrektora kolei w Montrealu. Wyjątkowe precjozum złożone z najczystszych kamieni trafiło do Królowej Marii dopiero w 1933 roku. Po niej ozdobę przejęła Małgorzata.
Naszyjnik księżniczki Marii Adelajdy
Księżniczka Małgorzata była wielką miłośniczką diamentowych naszyjników. Nic dziwnego, że przekazywana z pokolenia na pokolenie ozdoba niemal od razu wzbudziła jej zachwyt. Pierwszą właścicielką klejnotu była księżniczka Maria Adelajda, znana ze swej miłości do chokerów.
Turkusowa brosza
Małgorzata, podobnie jak Królowa Matka ceniła rodową biżuterię. Brosza w kształcie kokardy zdobiona turkusem i białymi diamentami w srebrze i złocie wykonano około 1860 roku. Do kompletu księżniczka Małgorzata dobierała też kolczyki i dwa pierścionki z perłami, turkusami lub diamentami.
Antyczne kolczyki z rubinami
Rubinowe kolczyki w kształcie wiszącej girlandy należały do ukochanych ozdób Małgorzaty. Nosiła je często także w czasie oficjalnych uroczystości, z jedną z idealnie dopasowanych rubinowych brosz Cartiera. Nic dziwnego, że była to jedna z ozdób, z którą długo nie potrafiła się rozstać.
Tiara Poltimore
Królewskie śluby są doskonałą okazją do przyjrzenia się przekazywanym z pokolenia na pokolenie ozdobom. Wypożyczane za zgodą władców tiary od dawna stanowią tradycyjną ozdobę bedącą świetnym uzpełnieniem stroju Panny Młodej. Zwyczaj ten nie dotyczył jednak młodszej siostry królowej, która zrezygnowała z objęcia tronu. Małgorzata nabyła niezwykłą ozdobę pod koniec lat 50. Po śmierci księżniczki tiarą zaopiekował się jej mąż, który niedługo później sprzedał ją na aukcji Sotheby’s za niemal 2 miliony dolarów.
Brosza Johna Donalda
Chociaż Małgorzata najbardziej kochała rubiny i granaty za ich głęboko nasyconą barwę, równie dużą miłością darzyła błękitne kamienie. Na początku lat 60. Królowa Matka poinformowała ją o nowym sklepie jubilerskim Johna Donalda. Księżniczka natychmiast zakochała się w zdobionej owalnym akwamarynem broszy, niedługo później ozdobionej złotymi rurkami.
Pierścionek z nieoszlifowanym diamentem
Jeden z najpiękniejszych klejnotów księżniczka Małgorzata zamówiła w połowie lat 70. u Stuarta Devlina. Jej zachwyt wzbudziła nie tylko misternie wykończona złota oprawa, ale przede wszystkim nieoszlifowany ponad 5 – karatowy biały diament. Podobno klejnot przypominał kobiecie o pierwszym zdobionym tym kamieniem pierścionku zaręczynowym. Bez wątpienia księżniczka nie raz widziała oryginalną ozdobę, poprosiła o zainspirowanie się nią jubilerów. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania Małgorzaty, która aż do śmierci nie zgadzała się na sprzedaż biżuterii.
Źródła zdjęć: biography.com, printerest.com, thecourtjeweler.com, gettyimages.com, tiara-mania.com, thelegraph.co.uk, christies.com