• Home
    • Edukacja
      • O nas
        • Sklep online
          • Kontakt
Logo
Category

Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy

Previous Next
  • ciekawostki
  • Diamentowe historie
  • DIAMOND STORIES
  • Edukacja
  • Moda w biżuterii
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy
  • Najsłynniejsze kolekcje biżuterii

Tiffany Blue Book 2025: Sea of Wonder – luksusowa biżuteria inspirowana oceanem

4 maja, 2025
Patrycja Mamczarek
0 Comments

Tiffany & Co. zaprezentowało swoją najnowszą kolekcję luksusowej biżuterii – Blue Book 2025: Sea of Wonder, która stanowi hołd dla tajemnic i piękna oceanu. Za projekt odpowiada Nathalie Verdeille, dyrektor artystyczna ds. biżuterii i wysokiej biżuterii w Tiffany & Co., czerpiąc inspirację z legendarnych, morskich motywów Jeana Schlumbergera.​

Kolekcja podzielona jest na sześć rozdziałów: Ocean Flora, Seahorse, Sea Turtle, Starfish, Urchin i Wave. Każdy z nich eksploruje inne aspekty podwodnego świata, od bujnej roślinności po dynamiczne ruchy fal. Wśród wyróżniających się dzieł znajduje się naszyjnik z rozdziału Ocean Flora, zdobiony pięcioma nieobrobionymi szmaragdami z Zambii o łącznej masie ponad 10 karatów, osadzonymi w platynie i otoczonymi 1 351 diamentami o łącznej masie ponad 44 karatów .​Premiera kolekcji odbyła się podczas ekskluzywnego wydarzenia w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku. Wśród gości znalazły się takie gwiazdy jak Anya Taylor-Joy, Mikey Madison i Alicia Keys, która uświetniła wieczór występem na żywo .​

Żródło: Tiffany & Co.

Ten niezwykły naszyjnik został wykonany z platyny i ozdobiony pięcioma nieobrobionymi szmaragdami z Zambii o łącznej masie ponad 10 karatów. Szmaragdy te, cenione za swoją intensywną zieloną barwę, zostały oprawione w sposób, który sprawia, że wydają się unosić nad falą diamentów. Całość dopełnia 1 351 diamentów o łącznej masie ponad 44 karatów, tworząc efekt olśniewającej rafy koralowej.

Projekt ten jest hołdem dla morskiej flory i stanowi jedno z najbardziej spektakularnych dzieł w kolekcji Sea of Wonder.

Blue Book 2025: Sea of Wonder to nie tylko pokaz mistrzowskiego rzemiosła, ale także artystyczna interpretacja oceanicznych cudów, łącząca klasyczne inspiracje z nowoczesnym designem.

Żródło: Tiffany & Co.

Tiffany & Co. kontynuuje dziedzictwo Schlumbergera, czego przykładem są kolekcje Blue Book:

  • Blue Book 2023: Out of the Blue – inspirowana oceanicznymi motywami.
  • Blue Book 2024: Tiffany Céleste – odwołująca się do kosmicznych inspiracji.
  • Blue Book 2025: Sea of Wonder – najnowsza kolekcja, która eksploruje motywy oceaniczne, nawiązując do morskich inspiracji Schlumbergera.

Dzięki swojej niepowtarzalnej wizji i mistrzowskiemu rzemiosłu, Jean Schlumberger pozostaje niekwestionowaną ikoną w świecie biżuterii, a jego dzieła nadal zachwycają kolekcjonerów i miłośników sztuki jubilerskiej na całym świecie.

Jean Schlumberger był już wcześniej przez nas wspominany w innym artykule na blogu.

Więcej o kolekcji Blue Book przeczytasz tutaj.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • ciekawostki
  • Edukacja
  • Moda w biżuterii
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy

Or Bleu Kolekcja Boucheron

9 września, 2024
Patrycja Mamczarek
0 Comments

Źródło: Boucheron

Podczas tegorocznego Paris Couture Week, dom jubilerski Boucheron zaprezentował swoją najnowszą kolekcję wysokiej biżuterii „Or Bleu”. Kolekcja zaskoczyła zarówno kunsztem, jak i inspiracją zaczerpniętą z islandzkich krajobrazów. Claire Choisne, dyrektor kreatywna Boucheron, stworzyła kolekcję po inspirującej podróży na Islandię, gdzie fascynacja siłą i różnorodnością wody przybrała formę 26 unikatowych dzieł sztuki jubilerskiej.

Źródło: Boucheron

Kolekcja jest hołdem dla wody, najcenniejszego zasobu planety, a poszczególne elementy nawiązują do wulkanicznych skał, piany morskiej oraz potężnych wodospadów, które Choisne podziwiała podczas swojej podróży. „Zainspirowała mnie różnorodność form, jakie woda przyjmuje na Islandii, od czarnych piasków, przez strumienie i lodowce, po potężne fale uderzające o brzeg” – wyjaśniła projektantka.

Jednym z najbardziej imponujących elementów kolekcji jest naszyjnik Cascade, który osiągnął długość 148 cm, czyniąc go najdłuższym naszyjnikiem, jaki kiedykolwiek powstał w pracowniach Boucheron. Naszyjnik może być przekształcony w krótszą wersję oraz kolczyki, co podkreśla innowacyjność i wszechstronność kolekcji. Kolekcja obejmuje również przepiękne białozłote brosze na ramiona, przypominające rozpryskujące się fale, ozdobione brylantami, które mienią się niczym morska piana.

Źródło: Boucheron

Każdy element „Or Bleu” został zaprezentowany w immersyjnym otoczeniu, z towarzyszącą specjalnie skomponowaną ścieżką dźwiękową autorstwa artysty Molécule, która nawiązywała do islandzkich krajobrazów. Dźwięki uzupełniały fotografie niemieckiego artysty Jana Erika Waidera, specjalizującego się w fotografii Arktyki. Cała prezentacja wciągnęła gości w świat natury i luksusowej biżuterii.

Źródło: Boucheron

Wielowarstwowość kolekcji uwidacznia się w takich dziełach jak naszyjnik Black Sand, wykonany z czarnego piasku i białych diamentów, który oddaje kontrast islandzkich plaż. Elementy takie jak pierścienie Deep Water, Glacier czy Diamond Beach łączą w sobie diamenty, obsydian i kryształy górskie, tworząc kompozycje przypominające górskie lodowce, strumienie i wodospady.

W kolekcji znalazło się również miejsce dla niecodziennych rozwiązań technologicznych, takich jak spinki do mankietów wykonane przy użyciu druku 3D, które imitują zwarte, czarne piaski. Claire Choisne udowodniła, że biżuteria wysokiej klasy może łączyć klasyczne elementy, jak diamenty i białe złoto, z nowoczesnymi materiałami i technologiami, tworząc dzieła sztuki, które podbijają serca kolekcjonerów na całym świecie.

Źródło: Forbes

Zwieńczeniem prezentacji było wejście modeli noszących najnowsze projekty Boucheron, które ukazały biżuterię w pełnej krasie. Błyszczące diamenty, perły opadające z uszu oraz rzeźbione fale zdobiące ramiona zachwyciły zgromadzonych dziennikarzy i krytyków, czyniąc kolekcję „Or Bleu” jednym z najważniejszych punktów Paris Couture Week.
O kolekcji więcej możesz przeczytać na stronie Boucheron.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • ciekawostki
  • Moda w biżuterii
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy

Roberto Cavalli Dziedzictwo – Od Kreatora Mody Do Artysty Biżuterii

13 kwietnia, 2024
Patrycja Mamczarek
0 Comments

Źródło: The New Yourk Times

Roberto Cavalli, wybitny włoski projektant mody, znany z wprowadzania do swoich projektów dzikiej elegancji i barokowego przepychu, odszedł 13.04.2024 we Florencji, w wieku 83 lat, pozostawiając za sobą niezatarte ślady w świecie wysokiej mody. Jego unikalne podejście do designu, które często charakteryzowało się zmysłowymi, pełnymi rozmachu kreacjami oraz luksusową biżuterią, przyniosło mu międzynarodową sławę i rzeszę wiernych fanów. Cavalli, który zrewolucjonizował sposób użycia kolorów i wzorów w odzieży, wprowadził także na rynek atrakcyjną wzorniczo biżuterię, która podkreślała luksusowy styl jego marki. 

Inspiracje

Cavalli często czerpał inspirację ze świata natury, wplatając w swoje projekty wzory zwierzęce oraz cekiny imitujące łuski ryb. Kobieta Cavalli mogła być zarówno hipiską, jak i elegancką rockmanką, prezentując się w zwiewnych sukniach poruszających się na wietrze, uwodzicielskich sukniach zdobionych koralikami lub dopasowanych garniturach. Jak przypomniał jego dom mody, Cavalli kiedyś wyjaśnił swoje zamiłowanie do wzorów zwierzęcych popularnym cytatem: „Kopiuję wzory zwierzęce, ponieważ uwielbiam kopiować Boga. Myślę, że Bóg jest najfantastyczniejszym projektantem.”

Biżuteria inne niż wszystkie

Inspiracje naturą widoczne są w motywach zwierzęcych i roślinnych zdobiących jego biżuterię. Szczególnie popularne są jego kreatywne i luksusowe naszyjniki, bransolety oraz pierścionki, które często zdobią kamienie takie jak onyks, agat czy kryształki Swarovski’ego. Chętnie używał emalii, wplatając je pomiędzy kamienie i wymyśle formy z metali, niekoniecznie szlachetnych. Na przykład, słynny „Tiger Tooth” to jeden z charakterystycznych przykładów jego pracy​. W portfolio projektanta nie zabrakło też bardzo oryginalnych zegarków. Warto wspomnieć też o kolekcji zegarków Class Roberto Cavalli powstałych w wyniku współpracy z Franckiem Mullerem, które łączą nowoczesność i ekskluzywność obu marek.

Luksus z nowoczesnością

Interesującym aspektem jego biżuterii jest również to, jak Cavalli łączył w swoich projektach luksus z nowoczesnością, co czyniło jego biżuterię atrakcyjną nie tylko na wybiegach, ale i w codziennym życiu. Biżuteria Roberto Cavalli dostępna jest w oficjalnym sklepie internetowym tutaj.

W swojej ofercie, Roberto Cavalli oferuje również szeroki wybór dodatków, takich jak paski, szaliki, rękawiczki, a nawet kolekcje zapachowe i okulary, co świadczy o różnorodności i bogactwie jego marki​.

Więcej o dziedzictwie i twórczości Roberto Cavalli przeczytasz tutaj i tutaj. Natomiast o motywach zwierzęcych w biżuterii pisaliśmy juz na naszym blogu.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • ciekawostki
  • Diamentowe historie
  • Edukacja
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy

Kolekcja 'The Power of Couture’ Boucheron

27 lutego, 2024
Patrycja Mamczarek
0 Comments

Źródło: Boucheron

Frédéric Boucheron, urodzony w 1830 roku, od najmłodszych lat był otoczony przez luksusowe tkaniny, co nieodłącznie wpłynęło na jego przyszłe kreacje. Jego ojciec, Louis, działając jako sukiennik w Paryżu od 1817 roku, z czasem specjalizował się w jedwabiu i koronce, wprowadzając do rodzinnego domu atmosferę rzemiosła i elegancji.

Claire Choisne, dyrektor kreatywna Boucheron, z nostalgią wspomina: „Nasze archiwa są pełne kokard, splotów, groszków, pomponów i koronek.” W tej edycji „Histoire de Style” postanowiła przybliżyć temat krawiectwa, jednak w sposób nieoczywisty, prezentując kolekcję, która jest zarówno hołdem dla tradycji, jak i odważnym krokiem w przyszłość.

Źródło: Boucheron

„The Power of Couture” to nie tylko odwołanie do przeszłości; to także dialog z teraźniejszością, w którym ozdoby przyjmują nową formę i znaczenie. Na przykład, „Le Col” – inspirowany tiarą z początku XX wieku – to wizja kołnierza w diamentach, który łączy w sobie majestat i delikatność, gdzie diamenty osadzono na cienkich pasmach metalu, sprawiając wrażenie jakby unosiły się w powietrzu. Sam ten element kolekcji wymagał 1,900 godzin precyzyjnej pracy rzemieślniczej.


Inspiracją dla Choisne był strój oficjalny (ceremonialny), który zazwyczaj jest sztywny, natomiast w jej interpretacji kolekcja przeistacza się w „zbiór wyszukanych ozdób” oferując odważne i nowatorskie interpretacje stylistyczne. Nie brakuje w niej również elementów wielofunkcyjnych i wszechstronnych, które są znakiem rozpoznawczym Boucheron. Na przykład, „Le Nœud” to mistrzostwo adaptacji – może być broszą, ozdobą na ramię, a nawet bransoletką, celebrując uniwersalność i wszechstronność kokardy, którą Choisne czci jako symbol krawieckiego dziedzictwa. 

Natomiast „Les Épaulettes” – epolet (naramienniki) dają możliwość transformacji – z epolet w bransoletki. Kolekcja „The Power of Couture” to także eksploracja tekstur i materiałów, gdzie Choisne bawi się kontrastem między matowym kryształem górskim a błyskiem diamentów, tworząc efekt, który odtwarza blask i radiację tradycyjnych tkanin.

Źródło: Boucheron

Innowacyjność kolekcji ujawnia się w detalach, takich jak „Le Tricot”, choker, który imituje splot sznura. Wykonany został z kryształu górskiego i ozdobiony diamentami w czasie aż 1,070 godzin pracy rzemieślniczej. To połączenie tradycyjnego motywu z nowoczesnymi materiałami i technikami podkreśla ducha innowacji, którym Boucheron kieruje się od początku swojej działalności.

Podobnie akselbant będąca ozdobą munduru ze sznurka, przekształca ceremonialny element w nowoczesny naszyjnik neo-Art Deco, wykonany z plecionego białego złota, kryształu górskiego i diamentów, pokazując, jak klasyczne motywy mogą być reinterpretowane w świecie współczesnej biżuterii.

Źródło: Boucheron

W kolekcji „The Power of Couture” każdy element opowiada historię – od inspiracji po wykonanie. Kolekcja ta jest świadectwem nie tylko umiejętności rzemieślniczych i estetycznego geniuszu Boucheron, ale również nieustającego poszukiwania i eksperymentowania z formą, materiałem i znaczeniem. To dialog między przeszłością a przyszłością, tradycją a innowacją, który wciąż ewoluuje i inspiruje.

Frédéric Boucheron, pionier w swoich czasach, pozostawił po sobie dziedzictwo, które kontynuowane jest przez kolejne pokolenia. „The Power of Couture” to hołd dla tego dziedzictwa, ale również dowód na to, że tradycja i innowacja mogą iść w parze, tworząc coś wyjątkowo pięknego i trwałego.

Choisne i jej zespół, czerpiąc z bogatych archiwów Boucheron, nie tylko oddają hołd przeszłości, ale również przekształcają ją, tworząc biżuterię, która jest zarówno ponadczasowa, jak i wyraźnie współczesna. W kolekcji tej każdy element jest dowodem na to, że prawdziwa sztuka nie zna ograniczeń czasu ani miejsca.

W ten sposób, Boucheron kontynuuje swoją misję tworzenia biżuterii, która przekracza granice zwykłej ozdoby, stając się wyrazem osobistego stylu, historii i dziedzictwa, które mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie. „The Power of Couture” to kolejny rozdział w tej niekończącej się opowieści o pięknie, kunszcie i innowacji, którą Boucheron opowiada światu od ponad 160 lat.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy

Fenomen jubilerów z you tube

2 sierpnia, 2023
Patrycja Mamczarek
0 Comments

W świecie luksusowej biżuterii, gdzie coraz częściej doceniana jest unikatowa biżuteria na indywidualne zamówienie, a brylanty spotykają się z nieograniczoną wyobraźnią, pewni jubilerzy wyróżniają się nie tylko swoją umiejętnością tworzenia, ale także talentem przyciągania uwagi na skalę światową. W dobie mediów społecznościowych, gdzie każdy może dać wyraz swojej pasji, tacy jubilerzy stają się gwiazdami w pełnym tego słowa znaczeniu. Kim są ci mistrzowie jubilerstwa, którzy zdobywają miliony fanów online i tworzą biżuterię dla największych gwiazd show-biznesu? Oto przewodnik po najbardziej wpływowych jubilerach ery mediów społecznościowych.

Żródło: petermarco.com

Peter Marco

Znany z luksusowej biżuterii wysokiej jakości, Peter Marco zdobył ogromną popularność na platformach społecznościowych, zwłaszcza na Instagramie. Jego sklep znajduje się na słynnej Rodeo Drive w Beverly Hills. Jest jest często odwiedzany przez znane osoby, które szukają wyjątkowych i dostosowanych do indywidualnych potrzeb projektów. Jego sukcesem jest stała współpraca z wieloma znaczącymi osobistościami z Hollywood oraz stałe pojawianie się w mediach jako ekspert w dziedzinie jubilerstwa.

Social media:
• Instagram: @petermarco90210
• YouTube: Peter Marco

Bobby White

Brytyjski jubiler i projektant biżuterii, Bobby White zdobył rozpoznawalność dzięki swoim filmom na YouTube, gdzie prezentuje proces tworzenia biżuterii. Jego kanał na YouTube stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych w branży jubilerskiej, gromadząc wielu wiernych widzów z całego świata, którzy cenią jego umiejętności i wiedzę. Można tam zobaczyć jak ręcznie tworzone są wyjątkowe przedmioty, a Bobby chętnie odzieli się kulisami swojej pracy i wiedzą na temat branży jubilerskiej. Jego projekty są nowoczesne, ale często mają tradycyjny wydźwięk, co czyni je atrakcyjnymi dla szerokiej publiczności.

Źródło: https://www.facebook.com/bobbywhitelondon

Social media:
• Instagram: @bobbywhite
• YouTube: Bobby White

Ben Baller

Jako były producent muzyczny, przekształcił się w jednego z najbardziej znanych jubilerów dla celebrytów. Jego marka, IF & Co., specjalizuje się w tworzeniu spersonalizowanej biżuterii i jest bardzo popularna w środowisku hip-hopowym. Zdobył uznanie projektując biżuterię dla wielu znanych osobistości z branży muzycznej i rozrywkowej, w tym dla Drake’a, Kanye Westa i Kim Kardashian. Wśród jego najbardziej znanych projektów jest np. łańcuch dla Lil Uzi Vert z przedstawieniem Marilyna Mansona. Jego prace były wielokrotnie pokazywane w mediach i doceniane za ich kreatywność.

Źródło: https://benballershop.com/

Social media:
• Instagram: @benballer

Jacob Arabo

Znany jako Jacob the Jeweler. Założyciel Jacob & Co, Jacob zdobył uznanie w świecie hip-hopu w latach 90. i od tego czasu stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych jubilerów na świecie. Wprowadził także na salony biżuterię dla mężczyzn z dużymi diamentami. Najbardziej znany jest z luksusowych zegarków wysadzanych diamentami i biżuterii, które stworzył dla wielu znanych osobistości, w tym dla rapera Jaya-Z i Beyoncé.

Jego sklep w Nowym Jorku jest ważnym punktem na mapie luksusowej biżuterii. Jego zegarki można zobaczyć na rękach znanych gwiazd estrady czy futbolu m.in.: Drake’a, Cristiano Ronaldo, Rihanny, Pharrella , Eltona Johna , Davida i Victorii Beckham, Jennifer Lopez, Michaela Jordana i Mariah Carey. Zegarki te możecie zobaczyć TUTAJ.

Źródło: https://jacobandco.com/

Social media:

• Instagram: @jacobandco
• YouTube: Jacob & Co

Johnny Dang

Znany również jako „TV Johnny”, Johnny Dang stał się sławny dzięki tworzeniu biżuterii dla wielu znanych raperów. Jego firma, Johnny Dang & Co., produkuje wszystko, od zegarków po „grillz” (zdobienia na zęby). Współpracował z wieloma znanymi postaciami w branży muzycznej, takimi jak Travis Scott czy Lil Jon. Największe sukcesy: Jego specjalnością są „grillz” – spersonalizowane nakładki na zęby, które zdobyły ogromną popularność w kulturze hip-hopowej.

Social media:
• Instagram: @johnnydangandco
• YouTube: Johnny Dang & Co

Wielu z tych jubilerów korzysta z mediów społecznościowych, takich jak Instagram czy YouTube, aby promować swoje prace, interakcje z celebrytami oraz aby prezentować swoje umiejętności i techniki. Jeśli interesujesz się biżuterią na indywidualne zamówienie i jesteś zainteresowany śledzeniem ich twórczości, polecam odwiedzenie ich oficjalnych profili w mediach społecznościowych.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy

Najsłynniejsi jubilerzy wszech czasów – Alphonse Fouquet

19 lutego, 2018
Paweł Jaworski
0 Comments

Do branży jubilerskiej trafił w wieku zaledwie 11 lat i mimo niezwykle trudnych początków nie zraził się, ale przez wiele lat rozwijał swój unikatowy, niepowtarzalny styl. Dzięki temu firma Fouquet stała się XIX- oraz XX-wieczną jubilerską potęgą rozpoznawalną na arenie międzynarodowej. Dowiedzcie się, jak do tego doszło i jakie biżuteryjne dzieła sztuki powstały w pracowni Alphonse’a Fouqueta.

Trudne początki

Fouquet urodził się w 1828 roku we Francji. Niewiele wiadomo o jego pochodzeniu oraz rodzinie, ale – jak sam przyznał w swoich wspomnieniach – do branży jubilerskiej trafił bardzo wcześnie, bo już w wieku zaledwie 11 lat. W 1839 roku rozpoczął bowiem praktyki u słynnego wówczas paryskiego jubilera Henriego Meusniera. Okazał się on nienajlepszym zwierzchnikiem. Zmuszał młodego adepta sztuki jubilerskiej do 14, a nawet 20 godzin pracy dziennie, a także znęcał się nad nim zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Fouquet wytrzymał w pracowni Meusniera pięć lat, po czym przeniósł się na praktyki do innego zakładu. Tam warunki okazały się lepsze, ale wynagrodzenie nadal pozostawiało wiele do życzenia.

Alphonse Fouquet – doskonały projektant i rzemieślnik

Dopiero 1847 rok okazał się dla młodego Francuza przełomowy. Właśnie wtedy doceniono jego talent i zaproponowano mu stanowisko projektanta biżuterii w firmie M. Pinarda. Tam okazało się, że mężczyzna nie tylko potrafi zaprojektować cenne ozdoby, lecz także sprawnie wykonać je na podstawie stworzonych szkiców. Dzięki temu wyróżnił się na tle współpracowników i zdobył opinię niezwykle utalentowanego jubilera. Pomogła mu ona zdobywać doświadczenie w kolejnych salonach jubilerskich, aż w końcu w 1860 roku Alphonse Fouquet otworzył swoją własną pracownię przy paryskiej ulicy Avenue de l’Opera.

Wyjątkowe projekty

W ciągu wielu lat zdobywania doświadczenia Fouquetowi udało się wypracować swój własny, niepowtarzalny styl, który rozkwitł w latach 70. i 80. XIX wielu. Biżuteria projektowana przez Francuza słynęła bowiem z nawiązań do sztuki Renesansu oraz secesji. Ozdabiały ją bogato wysadzane kamieniami sfinksy, smoki, syreny i inne postacie z mitologii. Projekty te zostały docenione nie tylko przez modne paryżanki, lecz także przez innych jubilerów. W latach 70. Alphonse rozpoczął sprzedaż swoich ozdób nie tylko we Francji, lecz także w całej Europie. W 1878 roku wystawił natomiast jeden ze swoich projektów w konkursie odbywającym się w ramach wystawy Universal w Paryżu. Zdobył tam główną nagrodę, a jego dzieła zostały określone jako „absolutnie bezbłędne” przez jubilera Falize. Potem wielokrotnie brał udział w międzynarodowych wystawach oraz konkursach, na których zdobywał liczne wyróżnienia.

1920-fouquet-brooch

Nowatorskie pomysły

Zarówno renesansowe, jak i późniejsze secesyjne projekty Francuza były nie tylko oryginalne oraz bogato zdobione, lecz także – jak na tamte czasy – odważne i kontrowersyjne. Zdziwienie, a także zainteresowanie wzbudziło na przykład umieszczanie w biżuterii Fouqueta wizerunków kobiet, co uchodziło wówczas za nowatorskie, a niektórzy uznali nawet taki zabieg za herezję. Jubiler nie zrażał się jednak krytyką i konsekwentnie promował swój unikatowy styl. Decyzja ta okazała się słuszna, ponieważ stałych klientów przybywało, a marka rosła w siłę. Alfonse’owi udało się również przekazać swoją pasję kolejnym pokoleniom – w 1895 roku zarządzanie firmą przejął bowiem jego syn, Georges.

Rodzinna marka

Georges nie zawiódł nadziei, które pokładał w nim ojciec. Kontynuował jego działalność i projektował biżuterię w stylu secesyjnym. Jednocześnie był oczarowany jubilerskimi nowinkami i nieustannie poszukiwał nowych inspiracji. Historycy uważają nawet, że w tamtym okresie ozdoby marki Fouquet należały do ścisłej europejskiej czołówki, a równać się z nimi mogły tylko klejnoty powstające w pracowni René Lalique’a. W 1925 roku Georges został wybrany na przewodniczącego związku zawodowego paryskich jubilerów „Exposition Internationale des Arts Décoratifs et Modernes”. W 1901 roku przeniósł również salon marki do bardziej ekskluzywnej paryskiej dzielnicy. Otworzył go przy Rue Royale, gdzie do współpracy zaprosił słynnego czeskiego grafika i malarza Alfonsa Muchę. Zaprojektował on wnętrze nowego butiku Fouqueta. Współpraca ta okazała się niebywałym sukcesem, a wystrój nowego salonu okrzyknięto prawdziwym dziełem sztuki.

Biżuteria projektu Gorgesa

Młodszy z pokolenia Fouquetów szczególnie upodobał sobie złoto jako najważniejszy szlachetny kruszec. Dodawał do niego różnokolorowe emalie, opale, róg, perły, a czasami także drobne diamenty. Dominujące były też motywy naturalistyczne, które podbiły serca ówczesnej bohemy, artystów i arystokratów. Jedną z najwierniejszych wielbicielek biżuterii od Fouqueta była też aktorka Sarah Bernhardt. Po 1910 roku Georges postanowił odświeżyć wizerunek swojej marki. Porzucił styl secesyjny na rzecz bardziej abstrakcyjnego, a także rozpoczął przygotowania swojego syna Jeana do przejęcia zarządzania marką.

Następne pokolenie rodu Fouquet

W 1919 roku kolejny jubiler z pokolenia Fouquetów stanął na czele rodzinnej firmy. Jean – bo właśnie o nim mowa – wyspecjalizował się w tworzeniu geometrycznej biżuterii w stylu art déco. Tak jak ojciec, chętnie wykorzystywał kolorowe emalie, a po 1922 roku zaczął produkować broszki, bransoletki, wisiorki i spinki z motywami kwiatowymi. Cenne kamienie szlachetne zastępował onyksem, koralem oraz jadeitem, a także z topazem, akwamarynem, kryształem oraz ametystem.

2017_NYR_14761_0154_000(a_rare_art_deco_multi-gem_and_diamond_bangle_bracelet_by_georges_fouqu)-kopia

Najważniejsi przedstawiciele epoki

Dziś biżuterię marki Fouquet można podziwiać w najsłynniejszych muzeach, na przykład w nowojorskim Metropolitan Museum of Art, londyńskim Muzeum Wiktorii i Alberta czy też paryskich Petit Palais oraz Muzeum Carnavalet. Mimo że marka przetrwała burzliwe czasy I wojny światowej, XX-wieczne zawirowania na rynku jubilerskim doprowadziły do jej likwidacji. Potomkowie Alphonse’a Fouqueta do dziś są jednak uważani za jednych z najważniejszych twórców ozdób w stylu art déco. Historycy podkreślają też, że to właśnie ich projekty były przełomowe oraz miały ogromny wpływ na pozostałą biżuterię tworzoną w tamtych czasach.

 

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • Edukacja
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy

René Jules Lalique – cykl: najsłynniejsi jubilerzy wszech czasów

8 listopada, 2017
Paweł Jaworski
0 Comments

Był mistrzem secesji, wszechstronnie uzdolnionym artystą, ale także niezłym biznesmenem. Zaprojektowane przez niego wyroby szklane i biżuteria zajmują zaszczytne miejsca w wielu muzeach na całym świecie, a kolekcjonerzy płacą za nie bajońskie sumy. Dowiedzcie się więc, jak wyglądała droga do sławy francuskiego artysty René Julesa Lalique’a.

Wykształcenie przede wszystkim – gdzie pobierał nauki René Julesa Lalique?

Przyszły projektant biżuterii i produktów szklanych urodził się 6 kwietnia 1860 roku w niewielkiej miejscowości Ay w regionie Marne we Francji. Kiedy miał dwa lata, jego rodzice zadecydowali o przeprowadzce na przedmieścia Paryża. Tam chłopiec dorastał i zdobywał wykształcenie. W wieku 12 lat, w 1872 roku, wstąpił do Collège Turgot, gdzie uczył się różnych technik rysunku. Szybko dostrzeżono jego talent plastyczny, dlatego w latach 1874-1876 uczęszczał też na wieczorne zajęcia w paryskiej Szkole Sztuk Pięknych. Następnie spędził dwa lata w londyńskiej Crystal Palace School of Art Sydenham.

Rene-Jules-Lalique

Złotnicza praktyka

W tym samym czasie, dwa lata po śmierci ojca, postanowił również wykorzystać swoje zdolności i rozpocząć zdobywanie doświadczenia zawodowego. Podjął pracę jako praktykant w paryskiej pracowni złotniczej wybitnego i cenionego wówczas jubilera Louisa Aucoca. Tam zdobył wiedzę, która pomogła mu w przyszłości rozwinąć własny biznes. Bardzo chętnie uczył się sztuki handlu, ale jednocześnie utwierdził się też w przekonaniu, że jubilerstwo jest tym, co chce robić i z czym zwiąże swoje życie zawodowe.

Praca dla najlepszych

Wyjazd do Wielkiej Brytanii i praktyka zdobyta u Louisa Aucoca w połączeniu z talentem Lalique’a musiały doprowadzić do sukcesu. Po powrocie do Francji młody jubiler rozpoczął pracę jako niezależny artysta. Podpisywał umowy z takimi jubilerskimi sławami, jak marki Cartier czy Boucheron, aby projektować im biżuterię. Projekty Lalique’a świetnie się sprzedawały, ale nie były sygnowane jego nazwiskiem, dlatego po kilku latach pracy freelancerskiej jubiler postanowił stworzyć własną firmę. Udało się to w 1885 roku, w którym na paryskim rynku pojawiły się pierwsze klejnoty i ozdoby szklane podpisane nazwiskiem Lalique’a.

Mistrz art nouveau

Decyzja o stworzeniu własnej marki okazała się strzałem w dziesiątkę. Już pięć lat po starcie tego biznesu – w 1890 roku – René Jules Lalique został uznany za jednego z najlepszych francuskich projektantów biżuterii w stylu art nouveau (secesyjnym). W tym samym roku otworzył własny salon jubilerski w modnej paryskiej dzielnicy zlokalizowanej w pobliżu opery. Jego dzieła można było również kupić w sklepie Samuela Binga „Maison de l’Art Nouveau”. Dzięki temu Lalique szybko zdobył jubilerską sławę, a także rzesze klientów, którzy docenili jego talent oraz oryginalny styl. Uważano nawet, że nazwisko jubilera jest synonimem wyjątkowej kreatywności. W projektowanej biżuterii łączył metale szlachetne z oryginalnymi, nietypowymi kamieniami pochodzenia naturalnego, a także ze szkłem, kością słoniową, perłami czy też kolorową emalią. Dzięki temu w 1900 roku uczestnicy paryskiej wystawy Exposition Universelle uznali jego dzieła za najlepsze przykłady ówczesnego wzornictwa.

Wszechstronnie uzdolniony – René Julesa Lalique nie był tylko jubilerem

Oprócz biżuterii Lalique projektował również tkaniny oraz wzory tapet. Jego drugą największą pasją było jednak tworzenie wyrobów wykonanych ze szkła artystycznego. Niektórzy uważają nawet, że przyniosły mu one większą sławę niż jubilerstwo. Szczególnie lata 20. XX wieku okazały się przełomowe – artysta został wtedy doceniony za projekty szklane w stylu art déco. W obu dziedzinach sztuki Francuz upodobał sobie jednak podobne motywy przewodnie. Były nimi nawiązania do natury – kwiaty, liście i inne rośliny. Stały się one nawet cechą charakterystyczną twórczości Lalique’a. Z czasem zaczął on łączyć też obie pasje – w ten sposób powstała unikatowa wówczas biżuteria (np. broszki czy wisiorki) ozdobiona szkłem lub nawet w całości z niego wykonana.

Wizjoner i wynalazca

Lalique nie tylko projektował wyroby ze szkła. Nie ustawał też w staraniach, aby produkować je na skalę masową, tak by eleganckie szklane przedmioty codziennego użytku przestały być dobrem luksusowym i zagościły w domach przedstawicieli klasy średniej. Mówi się nawet, że to właśnie on „przyniósł szklankę do domu zwykłych ludzi”. Opracował bowiem takie techniki przemysłowe, które umożliwiły przyspieszenie produkcji oraz obniżenie jej kosztów. Dzięki temu ruszyła ona na dużą, nieznaną dotychczas skalę, a Lalique przyczynił się w ten sposób do rozwoju XX-wiecznej rewolucji przemysłowej.

Muzealne eksponaty

Biżuterię autorstwa Lalique’a chętnie nosiły współczesne gwiazdy, na przykład słynna francuska aktorka Sarah Bernhardt. Jego działalność artystyczna została również doceniona przez muzealników. Dzięki temu jego dzieła można podziwiać w wielu muzeach na całym świecie, między innymi w Muzeum Galusta Gulbenkiana w Lizbonie, Muzeum Lalique’a i Muzeum Sztuki Dekoracyjnej we Francji, Schmuckmuseum Pforzheim w Niemczech, Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie, Rijksmuseum w Amsterdamie czy też w Metropolitan Museum i Corning Museum w Nowym Jorku. Jeśli więc odwiedzicie którąś z tych instytucji, wypatrujcie eksponatów autorstwa słynnego Francuza.

W gronie najbardziej zasłużonych

René Jules Lalique został oficjalnie doceniony przez Francuzów. W 1897 roku uhonorowano go prestiżowym odznaczeniem – krzyżem Kawalera Legii Honorowej – za kolekcję ozdób wystawionych na Światowych Targach w Brukseli. Jest ono nadawane obywatelom Francji, którzy w szczególny sposób przyczynili się do rozsławienia oraz rozwoju kraju. W tym samym roku za zaprojektowane ozdobne grzebienie z kości słoniowej i rogu otrzymał również główną nagrodę podczas paryskiej wystawy biżuterii. W 1900 roku 50 milionów zwiedzających mogło natomiast podziwiać ozdoby autorstwa Lalique’a na paryskiej wystawie Exposition Universelle.

Artysta zmarł podczas II wojny światowej – 1 maja 1945 roku w Paryżu. Wtedy zarządzanie firmą przejął jego syn Marc. W 1977 roku również córka Marca Marie-Claude Lalique zajęła się projektowaniem ozdób ze szkła. Firma René Julesa istnieje więc do dziś, ale obecnie skupia się na wytwarzaniu drobnych przedmiotów wykonanych z kryształu.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • Edukacja
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy
  • Uncategorized

Najsłynniejsi jubilerzy wszech czasów – Estelle Arpels i Alfred van Cleef

13 lipca, 2017
Natalia Wojciuk
0 Comments

Można powiedzieć, że Estelle Arpels i Alfreda van Cleefa połączyła miłość – i to nie tylko do luksusowej biżuterii oraz drogocennych klejnotów. Zanim powstała bowiem jedna z najsłynniejszych marek jubilerskich na świecie, wcześniej miał miejsce ślub córki sprzedawcy kamieni szlachetnych oraz syna szlifierza diamentów. Poznajcie ich historię.

Rodziny z jubilerskimi tradycjami

Zarówno Estelle Arpels, jak i Alfred van Cleef pochodzili z rodzin od lat związanych z jubilerstwem. Ojciec Alfreda – Charles – był niezwykle cenionym holenderskim szlifierzem brylantów, który przeniósł się do Paryża za panowania Napoleona III, aby rozwijać swoją karierę. Syn uczył się jako nastolatek sztuki szlifierskiej, ale później zdecydował się na związanie swojej przyszłości ze sprzedażą, a nie obróbką diamentów. W tym czasie jego przyszła żona dorastała w rodzinie trudniącej się handlem tymi kamieniami szlachetnymi. Ich działalność jubilerska przechodziła z pokolenia na pokolenie, dlatego sprzedawcami zostali również trzej bracia Estelle.

Praca na własny rachunek

Drogi Estelle Arpels i Alfreda van Cleefa połączyły się dzięki branży jubilerskiej, z którą oboje byli związani, a już w 1895 roku para wzięła ślub. 11 lat później Alfred wraz z trzema braćmi Estelle – Charlesem, a później Louisem i Julienem – postanowił założyć własną firmę jubilerską, Van Cleef & Arpels. Ich pierwszy salon został otwarty pod paryskim adresem Place Vendôme 22, niedaleko Lalique i hotelu Ritz. Początkowo wspólnicy inwestowali wszystkie zarobione pieniądze w kolejne sklepy. Dzięki temu w 1910 roku otwarto następny w Nicei, w 1921 w Cannes, a w 1935 w Monte Carlo. W 1939 roku powstał butik w Nowym Jorku, dzięki czemu firma rozpoczęła ekspansję międzynarodową, której kolejnym krokiem był salon w Palm Beach (1940 rok).

Estelle i Alfred

Rodzinny biznes

Głośno o tej firmie stało się w 1925 roku, kiedy to ozdobiona czerwonymi i białymi różami (wykonanymi z rubinów i diamentów) bransoletka ich produkcji zdobyła główną nagrodę na Międzynarodowej Wystawie Sztuki Nowoczesnej i Przemysłowej. Dzięki trafionym inwestycjom oraz eleganckiej biżuterii, która szybko zyskała rzesze wielbicieli oraz klientów, założyciele Van Cleef & Arpels mogli śmiało mówić o sukcesie swojego pomysłu. Marka rozwijała się tak prężnie, że w latach 20. i 30. XX wieku do zarządzania nią zatrudniono kolejne pokolenia tej rodziny – między innymi córkę Alfrefa i Estelle, Renée Puissant, która objęła stanowisko dyrektora artystycznego.

Biżuteria od jubilerów Van Cleef & Arpels

Projekty powstające w jubilerskich pracowniach marki były znane przede wszystkim ze swoich geometrycznych, niemal kubistycznych kształtów, które zostały wprowadzone i wypromowane jeszcze na długo przed spopularyzowaniem stylu art déco. Następnie skupiono się na żywych kolorach oraz barwnych kamieniach szlachetnych, które miały ożywić stroje modne w latach 20. i 30. Wspólnicy postanowili też produkować nie tylko luksusową biżuterię, lecz także bogato zdobione przedmioty codziennego użytku, takie jak papierośnice, długopisy, grzebienie, zapalniczki czy puderniczki. Okazało się to strzałem w dziesiątkę – klienci byli zachwyceni takimi praktycznymi ozdobami.

biżuteria VCA

Odważne projekty i inwestycje

Marka była znana także ze swojego eksperymentowania z egzotycznymi materiałami, kolorowymi lakierami oraz emaliami czy też wielobarwnymi klejnotami. Te odważne rozwiązania sprawiły, że Van Cleef & Arpels szybko znalazła się w ścisłej czołówce najpopularniejszych firm jubilerskich na świecie. Została także pierwszą francuską spółką produkującą biżuterię, która otworzyła swoje salony w Japonii i Chinach.

Jubilerskie innowacje

Nie tylko oryginalna biżuteria przyczyniła się do spopularyzowania działalności Van Cleef & Arpels. Wspólnicy stale poszukiwali nowych ozdób, które można było wprowadzić do swojej oferty. W ten sposób wynaleziono między innymi minaudière, który został wprowadzony do sprzedaży w 1930 roku. Był to rodzaj bogato zdobionego złotego lub srebrnego pudełka, w którym eleganckie damy mogły przechowywać np. grzebień, szminkę i inne niezbędne przedmioty. Pomysł podsunęła podobno jedna z klientek salonu – Frances Gould, żona amerykańskiego kolejarza – która narzekała Charlesowi Arpels, że nie ma gdzie przechowywać swoich papierosów i innych potrzebnych rzeczy. Jej sugestie zostały wysłuchane, a minaudière szybko stało się bestsellerem.

innowacje

Maksymalne wyeksponowanie klejnotów

Kolejną nowością wprowadzoną przez Van Cleef & Arpels było opatentowane 2 grudnia 1933 roku osadzenie kamieni szlachetnych zwane „Serti Mysterieux” (tajemniczym lub niewidocznym). Polegało na takim ustawieniu klejnotów, aby wyglądały, jakby nic ich nie utrzymywało w konstrukcji biżuterii – nie widać było żadnych łapek, haczyków czy też ramek. W rzeczywistości były one przymocowane od spodu metalową siateczką zaczepioną o niewielkie rowki. Pozwalało to na maksymalne ich wyeksponowanie oraz nadanie całej ozdobie wyjątkowej lekkości i delikatności. Ta technika jest jednak niezwykle misterna i czasochłonna – może wymagać poświęcenia nawet 300 godzin pracy na jedną sztukę biżuterii. Dlatego wykonuje się ich zaledwie kilka rocznie i uchodzą one za naprawdę unikatowe.

Sławni klienci

Przez wszystkie lata swojej działalności marka zdobywała uznanie wśród klientów wywodzących się ze znanych królewskich rodów oraz w gronie międzynarodowych gwiazd. W gronie wielbicieli Van Cleef & Arpels znaleźli się między innymi książę i księżna Windsoru, książę Monaco Rainier i księżna Grace (czyli słynna laureatka Oscara Grace Kelly) czy też egipski król Farouk. Ozdoby tworzone przez jubilerów braci Estelle i Alfreda nosiły również Marlena Dietrich, Gloria Swanson, Elizabeth Taylor, Sharon Stone oraz Sophia Loren.

Dziś marka Van Cleef & Arpels posiada swoje salony na prawie wszystkich kontynentach. Roczna sprzedaż jej ozdób wynosi niemal 500 milionów euro, a biżuteria powstała na początku działalności Alfreda i braci Estelle osiąga na aukcjach kwotę setek tysięcy dolarów.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • DIAMOND STORIES
  • Edukacja
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy
  • Uncategorized

Najsłynniejsi jubilerzy wszech czasów – Mario Buccellati

2 czerwca, 2017
Natalia Wojciuk
0 Comments

Był nazywany „księciem złotników”, słynął z nieukrywanej niechęci do udzielania zniżek, a także stał się pierwszym Włochem, który otworzył swój salon jubilerski w słynnej nowojorskiej Piątej Alei. Jednocześnie doskonale wiedział, jak oprzeć reklamę marki na rodzinnej tradycji i co zrobić, aby jego działalność rozwijała się przez kolejne pokolenia. Poznajcie historię Maria Buccellatiego, założyciela jednej z najsłynniejszych włoskich firm jubilerskich.

Wpływ XVIII-wiecznych przodków

Włoch, który już wkrótce miał zawojować międzynarodowy rynek jubilerski, urodził się 29 kwietnia 1891 roku w położonym nad Adriatykiem mieście Ankona. W klanie Buccellatich produkcja biżuterii była przed laty popularnym zawodem – rodzinna tradycja sięgała początków XVIII wieku, kiedy to Contardo Buccellati pracował jako złotnik w Mediolanie. Młody Mario początkowo nie wiązał swojej przyszłości z tym zawodem. Dopiero kiedy w wyniku przedwczesnej śmierci ojca musiał przenieść się z matką i braćmi do Mediolanu, zainteresował się tym rzemiosłem. W wieku 14 lat rozpoczął naukę oraz praktyki w prestiżowym zakładzie jubilerskim Beltrami & Besnati, ale I wojna światowa przerwała tę edukację.

Własna marka i pierwsze sukcesy

Mario został wcielony do włoskiej armii, w której służył trzy lata. Po tym czasie – ranny podczas jednej z bitew i odznaczony wojskowym krzyżem za zasługi na froncie – wrócił do Mediolanu, aby kontynuować jubilerską karierę. W 1919 roku przejął firmę Beltrami & Besnati i zmienił jej nazwę na „Buccellati”. Następnie otworzył swój pierwszy salon w pobliżu mediolańskiej opery La Scala, a z czasem zaczął marzyć o jego filii w słynnej nowojorskiej Piątej Alei. Tak śmiałe plany nie były niczym nadzwyczajnym dla ambitnego złotnika. Wkrótce został on pierwszym w historii Włochem posiadającym sklep na tej legendarnej ulicy (powstał w 1956 roku), a dwa lata później otworzył kolejny w Palm Beach.

Mario Buccellati

Jak nie dać zniżki i osiągnąć sukces

W 1920 roku  Buccellati zasłynął również swoim dość specyficznym podejściem do negocjacji. Podczas jubilerskiej wystawy odbywającej się w Madrycie jedna z klientek poprosiła o zniżkę. Oburzony Mario miał wtedy wykrzyknąć, rzucając cennym pakunkiem: „Nie jestem handlowcem!”. Ta żywiołowa reakcja wzbudziła tak duże zainteresowanie, że następnego dnia każdy z uczestników wydarzenia chciał na własne oczy zobaczyć odważnego jubilera oraz tworzoną przez niego biżuterię. Zyskała ona tak duże uznanie, że Buccellati wyprzedał wszystko, a następnie został poproszony o pokazanie swojej twórczości podczas indywidualnej wystawy. Przybyli na nią tłumnie arystokraci, a sam Mario zyskał miano ulubionego jubilera hiszpańskiej rodziny królewskiej.

Książę złotników

W tym czasie prowadzony przez Buccellatiego biznes zyskiwał sławę w całej Europie. Jego klientami byli możni z Watykanu, znani aktorzy oraz przedstawiciele wielu najsłynniejszych królewskich rodów. Nic więc dziwnego, że Włoch został wkrótce nazwany przez poetę i przyjaciela Gabriele D’Annunzio „księciem złotników”. Chętnie korzystał on z tego przydomku, a także powoływał się na rodzinną tradycję, świadomie nawiązując do unikatowego wzornictwa epoki Renesansu oraz projektów osiemnastowiecznych. Dzięki temu biżuteria marki Buccellati zyskała charakterystyczny, oryginalny wygląd, który pokochali XX-wieczni klienci. Chętnie odwiedzali oni kolejne sklepy otwierane przez Maria m.in. w Rzymie, we Florencji czy też właśnie w Nowym Jorku.

Mistrzowie grawerowania

Eksperci podkreślają, że projekty tworzone przez Maria (a następnie jego synów) charakteryzują się niezwykłym bogactwem wzorów. Każdy element biżuterii był ozdabiany i grawerowany w taki sposób, że wyglądał niemal jak najwyższej jakości tkanina – delikatny tiul czy też misterna koronka. Uważa się również, że Mario Buccellati jako pierwszy wprowadził grawerowanie powierzchni biżuterii, tak aby powstały na niej wzory przypominające np. len (technika telato), elementy natury (ornato) czy też wzmacniające połysk metalu (rigato).

biżuteria Buccellati

Różne metale to podstawa

W pracowni Buccellatiego chętnie łączono też ze sobą różne rodzaje metali szlachetnych – srebro, platynę, złoto oraz jego odcienie. Przepych tych ozdób sprawiał, że często były one całkowicie pozbawione kamieni szlachetnych. A kiedy w projektach Maria pojawiały się szmaragdy, rubiny czy diamenty, osadzano je w bogato zdobionych metalowych konstrukcjach charakterystycznych dla stylu tej marki. Jej produkty tworzono w pojedynczych egzemplarzach, które były następnie katalogowane i starannie opisywane w dokumentacji firmy.

Przekazanie rodzinnego interesu

Podczas gdy włoska marka zdobywała międzynarodową sławę, Mario marzył, aby jego działalność zmieniła się w rodzinną firmę. W tym celu postanowił przyuczyć do zawodu swojego syna. Podobnie jak ojciec, Gianmaria Buccellati rozpoczął naukę jubilerskiego fachu w wieku 14 lat. W tym celu dołączył do pracowników mediolańskiego salonu i tam – pod czujnym okiem Maria – zgłębiał tajniki złotnictwa. Dzięki tej decyzji założyciel firmy Buccellati mógł być spokojny o jej przyszłość. Zmarł 5 maja 1965 roku w Mediolanie, a Gianmaria przejął zarządzanie marką. Wiedza, o którą zadbał jego ojciec, pozwoliła mu na dalsze jej rozwijanie oraz otwieranie kolejnych salonów na całym świecie.

Kolejne pokolenie jubilerów

Gianmaria szybko stał się jednym z najlepszych projektantów biżuterii, a także złotych i srebrnych przedmiotów codziennego użytku. Dbał o ich najwyższą jakość, osobiście wybierając rzemieślników, którzy wykonywali dzieła jego projektu, dzięki czemu zdobył wiele prestiżowych nagród. Do współpracy zaprosił też braci – Lorenza, Frederica oraz Lucę. Wspólnie dbali oni o rozwój istniejących salonów oraz otwierali nowe w Hong Kongu, Monte Carlo, Paryżu, Londynie, Tokio czy Sydney. Z czasem zaczęli też tworzyć nowe kolekcje ślubne z pierścionkami zaręczynowymi w cenie od 10 tysięcy dolarów, a także wykorzystywać nowinki techniczne. W 2014 roku marka Buccellati zasłynęła wykonaniem najdroższych na świecie pokrowców na iPhone’a oraz iPada. Kosztowały one 485 tysięcy i 208 tysięcy dolarów, a były ozdobione żółtym i białym złotem połączonym z przezroczystymi diamentami. Takiego przepychu nie powstydziłby się sam Mario Buccellati.

Buccellati iPhone

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
  • Edukacja
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy
  • Uncategorized

Historia pierścionka zaręczynowego

4 maja, 2017
Paweł Jaworski
0 Comments

Nie ma innej biżuterii, która wywoływałaby tak intensywne pozytywne emocje. Dzieje się tak już od wieków – początki tradycji wręczania pierścionków zaręczynowych sięgają bowiem starożytnego Egiptu. Od tych czasów wiele jednak się zmieniło, a i sama symboliczna ozdoba – nazywana też „pierścieniem obietnic” – przybierała różną formę. Dowiedzcie się, jak zmieniała się na przestrzeni lat.

Droga prosto do serca

Wielu ekspertów uważa, że to właśnie starożytni Egipcjanie zapoczątkowali tradycję wręczania przyszłej małżonce zaręczynowej biżuterii. Wierzyli oni, że pierścionek jest w stanie utrwalić uczucie narzeczonych, ponieważ okrąg był dla nich najdoskonalszą metaforą wieczności. Ozdobę taką wykonywano z metalowego drucika i nie wysadzano jej znanymi nam obecnie kamieniami szlachetnymi. Egipcjanie byli także przekonani, że ozdoby symbolizujące miłość oraz związek małżeński należy nosić na czwartym palcu lewej dłoni. Według ich wiedzy miała się tam znajdować żyła przewodząca krew prosto do serca – tzw. vena amoris – co zapewniało zakochanym stałe, niesłabnące uczucie. Mimo że obecnie nauka nie potwierdza tej teorii, w wielu krajach na świecie tradycja nakazuje nosić pierścionek zaręczynowy właśnie w taki sposób.

Starożytny pierścionek zaręczynowy

Podwójny podarunek

Również starożytni Rzymianie oraz Grecy zwykli sygnalizować matrymonialne zamiary przyszłego pana młodego za pomocą pierścionków zaręczynowych. W Rzymie kobiety dostawały z tej okazji nawet dwie ozdoby. Jedną, wykonaną z żelaza, mogły nosić na co dzień, podczas wykonywania domowych obowiązków (bez obawy o jej uszkodzenie). Druga była o wiele cenniejsza, bo wykonana ze złota, dlatego zakładano ją tylko w miejscach publicznych i na specjalne okazje.

Dowód wierności

W średniowieczu uważano, że ozdoba zaręczynowa jest informacją dla innych kawalerów, że dana kobieta jest już zajęta – została obiecana swojemu przyszłemu mężowi. Często wybierano w tym celu pierścionki wysadzane szafirami. Wierzono, że jeśli zostały one podarowane lub były noszone przez nieszczere osoby, zmieniały swój kolor. Tę właściwość wykorzystywali między innymi uczestnicy wypraw krzyżowych, aby przetestować wierność pozostawionych w domu żon. Jeśli po powrocie męża kolor szafiru pozostał niezmieniony, oznaczało to, że małżonka dochowała wierności. Niektórzy jednak sprytnie korzystali z tej właściwości kamienia i specjalnie wybierali takie zmieniające barwę, aby „legalnie” móc rozstać się z oskarżoną o zdradę kobietą.

Średniowieczny pierścionek zaręczynowy z szafirem
Średniowieczny pierścionek zaręczynowy z szafirem
Średniowieczny pierścionek zaręczynowy z szafirem

Pierwszy pierścionek z diamentem

Według historyków pierwszy przypadek wręczenia pierścionka zaręczynowego z diamentem miał miejsce równo 540 lat temu, na wiedeńskim dworze. Dokonał tego austriacki arcyksiążę Maksymilian, który w 1477 roku podarował swojej narzeczonej – Marii Burgundzkiej – biżuterię ozdobioną literą „M” wykonaną z niewielkich przezroczystych brylantów. Gest ten przeszedł do historii jubilerstwa. Stał się również wyznacznikiem dla wielu możnych, którzy zaczęli w ten sposób nie tylko udowadniać swoje uczucia, lecz także podkreślać duży majątek, którym dysponowali. Sama Maria Burgundzka nie cieszyła się długo ozdobą oraz przywilejami, jakie uzyskała po ślubie. Zmarła w wieku zaledwie 25 lat, na skutek wypadku podczas jazdy konno.

Arcyksiąże Maksymilian
Arcyksiążę Maksymilian

Rozkwit tradycji zaręczynowej

Wiele XVI- oraz XVII-wiecznych wierszy i sztuk teatralnych ponownie przypomina o tradycji wręczania ukochanym pierścionków zaręczynowych. Często pojawiają się one w dziełach Szekspira, a zakochani chętnie wykorzystywali wówczas teksty jego utworów w wygrawerowanych po wewnętrznej stronie biżuterii wyznaniach miłości. Nosiły one nazwę „posey rings”. Mężczyźni często w tym czasie decydowali się też na podarowanie wybrance pierścionka wykonanego ze srebra, a po ślubie zastąpienie go cenniejszą, złotą ozdobą.

Popularność symboli miłości

XVIII wiek i czasy wiktoriańskiej Anglii uważane są za okres niezwykle romantyczny. W modzie zaręczynowej pojawiły się różnego rodzaju symbole miłości – takie jak serca, kwiaty czy łuki – oraz wieczności – na przykład… węże. Ogromną popularność zyskały również kolorowe emalie oraz diamenty, ale do tego przyczynił się aspekt czysto ekonomiczny. W tym czasie odkryto bowiem w Republice Południowej Afryki pokaźne złoża tych minerałów, dzięki czemu stały się one bardziej dostępne i odrobinę tańsze (choć nadal niewielu mogło sobie na nie pozwolić).

Najpopularniejszy model wszech czasów

Rok 1886 był przełomowy, jeśli chodzi o historię pierścionków zaręczynowych. Właśnie wtedy słynna marka jubilerska Tiffany & Co. stworzyła legendarny już model – ponadczasową biżuterię ozdobioną pojedynczym okrągłym diamentem osadzonym za pomocą sześciu łapek. Nadano mu nazwę handlową „Tiffany setting” i rozpoczęto jego intensywną promocję. Takie osadzenie klejnotu oraz jego szlif nie były przypadkowe. Pozwalały maksymalnie uwydatnić blask kamienia, dzięki czemu zjawiskowo lśnił on pod wpływem światła. Model ten błyskawicznie zdobył popularność, która nie słabnie do dziś. Według ekspertów sprzedał się w milionach egzemplarzy, a obecnie nawet 80% kobiet, które otrzymały podczas zaręczyn diament, nosi właśnie soliter.

Pierścionek Tiffany zaprezentowany w 1886 roku.
Pierścionek Tiffany zaprezentowany w 1886 roku.

Nie tylko dla elit

Z początkiem XX wieku tradycja wręczania pierścionków zaręczynowych stawała się coraz popularniejsza. Pomogła w tym rewolucja przemysłowa, w wyniku której podnosił się poziom życia i stale rosła klasa średnia. Jej przedstawicieli stać było na zakup nawet droższej, brylantowej biżuterii, a zwiększona produkcja diamentów sprawiła, że były one wybierane przez przyszłych małżonków coraz częściej. Osadzano je w delikatnych, ażurowych konstrukcjach wykonanych z platyny lub złota.

Lata 20., lata 30.

W porównaniu do początków XX wieku, pierścionki zaręczynowe produkowane w latach 20. i 30. były mniej delikatne czy kobiece. W tym czasie modne stały się projekty geometryczne, wykorzystujące wzorce architektoniczne i nawiązujące do popularnego wówczas stylu art déco. Diamentom towarzyszyła oprawa platynowa lub wykonana z białego złota, a te przezroczyste klejnoty zaczęły pojawiać się w towarzystwie innych, kolorowych kamieni szlachetnych, takich jak krwiste rubiny czy chłodne szafiry.

Pierścionek zaręczynowy w stylu art déco

Diamentowa kampania marketingowa

Pod koniec lat 30. popularność kolorowych klejnotów rosła, a zainteresowanie pierścionkami zaręczynowymi spadało, dlatego producenci diamentów poczuli się zagrożeni. Z tego powodu w 1938 roku spółka De Beers rozpoczęła intensywną kampanię promującą biżuterię z brylantami. Skupiono się w niej na edukowaniu klientów, m.in. o klasyfikowaniu kamieni według zasady czterech „C” (szlif, czystość, kolor i masa w karatach, czyli cut, clarity, color i carat weight). W 1947 roku agencja reklamowa N.W. Ayer & Son stworzyła zaś kultowe już hasło „diamenty są wieczne”, które pozwalało sądzić, że zawarte małżeństwo również będzie niezwykle trwałe. Działania te zakończyły się sukcesem, bowiem w ciągu zaledwie trzech lat sprzedaż brylantów wzrosła o 50%. Wśród wielu klientów do dziś owocuje przekonanie, że pierścionek zaręczynowy powinien być ozdobiony właśnie brylantem.

Cena oświadczyn

Również marketingowcy De Beers zadbali o spopularyzowanie twierdzenia, że cena ozdoby wręczanej podczas oświadczyn powinna wynosić równowartość dwóch miesięcznych pensji przyszłego pana młodego. Wartość biżuterii miała bowiem niebagatelne znaczenie – była ona traktowana jako swoiste finansowe zabezpieczenie kobiety na wypadek zerwania zaręczyn. W Stanach Zjednoczonych zdarzały się nawet przypadki procesów sądowych po porzuceniu narzeczonej. Poszkodowane domagały się od swoich niedoszłych mężów pokrycia kosztów przygotowań do ślubu (np. zakupu sukni ślubnej) oraz naprawy reputacji i strat moralnych, jakich doznały w wyniku niedotrzymania umowy ożenku. Dziś takie praktyki nie są popularne, ale wartość pierścionka zaręczynowego nadal ma znaczenie. Według badań Amerykanin wydaje średnio 4000 dolarów na taką ozdobę, zaś Brytyjczyk od 1200 do 2000 funtów.

baner-01

Wojenna zawierucha

Mogłoby się wydawać, że burzliwe czasy II wojny światowej i towarzyszące im nieraz ubóstwo wpłynęły negatywnie na tradycję wręczania pierścionków zaręczynowych. Nic bardziej mylnego. Jak gdyby na przekór otaczającej rzeczywistości zaczęto projektować dużą, odważną i bogato zdobioną biżuterię. Jubilerzy wykorzystywali nietypowe kształty oraz kobiece wzory, takie jak wstążki, kwiaty czy łuki. Platyna była metalem deficytowym (ze względu na wykorzystanie jej w przemyśle zbrojeniowym), dlatego do łask powróciło złoto. Chętnie wybierano to w odcieniu białym, niezwykle podobnym do niedostępnego platynowego kruszcu. Zestawiano je z diamentami, ale także szafirami i rubinami – również syntetycznymi.

Nowy trend w jubilerstwie

W latach 50. nastąpił wielki powrót platyny ale pojawiła się też kolejna ciekawa moda, która przetrwała w jubilerstwie do dziś. Polegała na łączeniu w pierścionkach zaręczynowych różnych metali szlachetnych lub zestawianiu złota w kontrastowych barwach. Trend ten został zapoczątkowany przez Mela Ferrera, amerykańskiego aktora i reżysera, który podarował swojej ukochanej – gwieździe Audrey Hepburn – ozdobę wykonaną właśnie ze złota w różnych kolorach. Dziś chętnie wykorzystuje się tę technikę również przy projektowaniu obrączek ślubnych.

Pierścionki zaręczynowe gwiazd

Kolejna dekada przyniosła następną modę, która dziś na stałe weszła do tradycji ślubno-zaręczynowej i stała się jednym z ulubionych tematów plotkarskich mediów. Jest to osobny rodzaj zaręczynowej biżuterii – pierścionki gwiazd. Niebotycznie drogie, wysadzane coraz większymi kamieniami i projektowane przez najlepszych oraz najbardziej znanych jubilerów. Tę modę zapoczątkowała słynna hollywoodzka para – Richard Burton i Elizabeth Taylor. Aktor od razu podniósł poprzeczkę niezwykle wysoko – w 1963 roku podarował swojej wybrance imponujący pierścień ozdobiony 33-karatowym diamentem w szlifie ascher. Przy takim klejnocie wiele pierścionków zaręczynowych współczesnych gwiazd może się wydawać zaledwie skromnym upominkiem.

Krupp-Diamond-1-300x189

Nowe szlify i kultowe wzory

Można by przypuszczać, że w XX wieku wszystkie pomysły jubilerskie zostały już odkryte i wykorzystane. Eksperci uważają jednak, że to właśnie w latach 70. wynaleziono i udoskonalono dwa popularne szlify – radiant oraz princess. Kolejna dekada stworzyła zaś prawdziwą zaręczynową legendę – pierścionek z osadzonym centralnie szafirem otoczonym mniejszymi przezroczystymi diamentami, czyli ozdobę, którą otrzymała księżna Diana od brytyjskiego księcia Karola. Model ten do dziś jest jednym z najchętniej wybieranych przez przyszłych panów młodych i najbardziej upragnionych przez ich wybranki.

Pierścionek zaręczynowy z szafirem i diamentami Księżnej Diany
Pierścionek zaręczynowy z szafirem i diamentami Księżnej Diany

Trendy przyszłości

Dawniej znajomość kamieni szlachetnych czy też tajników projektowania biżuterii była zarezerwowana wyłącznie dla wąskiej grupy ekspertów, kolekcjonerów oraz właścicieli pokaźnych majątków. Obecnie szybko się to zmienia, a wiedza na temat cennych klejnotów oraz metali szlachetnych staje się coraz popularniejsza i łatwiej dostępna. Dzięki temu przyszli małżonkowie nie skupiają się na modelach biżuterii dostępnych w popularnych sieciówkach. Częściej poszukują własnych, oryginalnych pomysłów, a nawet projektują spersonalizowaną biżuterię według własnego pomysłu. Nie jest to wcale takie trudne, ponieważ specjaliści z niektórych salonów jubilerskich chętnie podpowiadają, jak to zrobić. Firmy oferujące taką możliwość szybko zyskują na popularności, a wielu ekspertów uważa, że to właśnie one są przyszłością oraz największą nadzieją branży jubilerskiej.

Continue Reading
  • Email
  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest
  • Google+
1 2

Ostatnie wpisy

  • Tiffany Blue Book 2025: Sea of Wonder – luksusowa biżuteria inspirowana oceanem
  • Pierścionki Zaręczynowe, Które Zachwycają – Jak Je Tworzymy?
  • Trendy w pierścionkach zaręczynowych na 2024 rok oraz prognozy na 2025
  • Skąd się biorą największe diamenty na świecie
  • Or Bleu Kolekcja Boucheron

Archiwa

  • maj 2025
  • grudzień 2024
  • październik 2024
  • wrzesień 2024
  • sierpień 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024
  • luty 2024
  • październik 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • wrzesień 2022
  • czerwiec 2022
  • październik 2021
  • listopad 2020
  • grudzień 2019
  • październik 2019
  • wrzesień 2019
  • sierpień 2019
  • maj 2019
  • marzec 2019
  • październik 2018
  • wrzesień 2018
  • sierpień 2018
  • czerwiec 2018
  • maj 2018
  • marzec 2018
  • luty 2018
  • styczeń 2018
  • grudzień 2017
  • listopad 2017
  • październik 2017
  • wrzesień 2017
  • lipiec 2017
  • czerwiec 2017
  • maj 2017
  • kwiecień 2017
  • luty 2017
  • styczeń 2017
  • grudzień 2016
  • listopad 2016
  • październik 2016
  • wrzesień 2016
  • sierpień 2016
  • lipiec 2016
  • czerwiec 2016
  • maj 2016
  • kwiecień 2016
  • marzec 2016
  • luty 2016
  • styczeń 2016
  • grudzień 2015
  • listopad 2015
  • październik 2015
  • wrzesień 2015
  • sierpień 2015
  • lipiec 2015

Kategorie

  • ciekawostki
  • Diamentowe historie
  • DIAMOND STORIES
  • Edukacja
  • Moda w biżuterii
  • Najsłynniejsi jubilerzy i złotnicy
  • Najsłynniejsi szlifierze diamentów
  • Najsłynniejsze diamenty świata
  • Najsłynniejsze kolekcje biżuterii
  • Nasza biżuteria
  • Tradycje zaręczynowe na Świecie
  • Uncategorized

Copyright Michelson Diamonds, 2015
Pierścionki zaręczynowe, obrączki ślubne.