Tak naprawdę powinien nazywać się Krzyż Maltański, bo taki kształt widać w tym diamencie. Nazwę Red Cross (Czerwony Krzyż) zawdzięcza aukcji, na której pierwszy raz pojawił się publicznie. To jeden z największych, bardzo rzadkich kanarkowo-żółtych kryształów, które do tej pory znaleziono.
Kryształ waży 205,07 karatów i ma bardzo rzadkie, kanarkowo-żółte zabarwienie. Red Cross jest największym kanarkowym diamentem na świecie i czwartym co do wielkości kamieniem o żółtym kolorze. Kamień oszlifowano gwiezdnym cięciem brylantowym, podobnym do tego zastosowanego w słynnym Tiffany Yellow.
Historia pochodzenie kamienia jest niejasna. Według części źródeł został znaleziony w 1901 roku w słynnej południowoafrykańskiej kopalni Big Hole w Kimberley. Inne mówią o tym, że mógł zostać wydobyty w kopalni De Beers w 1899. Różne są też informacje o jego początkowej wadze – od 307 do 375 karatów.
Kamień, odkupiony od De Beers przez konsorcjum firm handlujących diamentami, ostateczny szlif uzyskał w Amsterdamie. W 1918 roku trafił na specjalną dobroczynną aukcje
Christies zorganizowaną na rzecz Czerwonego Krzyża i właśnie wtedy zyskał swoją obecną nazwę. The Times tak opisywał diament – „Duży, kwadratowy, z wieloma fasetami i jasnym, kanarkowym kolorem, który tak podoba się indyjskim arystokratom. Kamień żywo gra światłem, szczególnie w sztucznym oświetleniu, w którym jest jaśniejszy od białych kryształów. Po uprzednim naświetleniu błyszczy w ciemności”.
Kamień był przebojem trzeciego dnia licytacji i w krótkiej, ale pełnej emocji rozgrywce walczyło o niego kilku kupców. Ostatecznie za ponad 35 tysięcy funtów szterlingów miał trafić w ręce jednej z europejskich rodzin królewskich. Pół wieku później ponownie się pojawił, tym razem jako własność anonimowego amerykańskiego biznesmena, który w 1973 roku wystawił go na aukcję w Tokio. Najwyższa oferowana wtedy cena osiągnęła 820 tysięcy funtów i kamień został wycofany ze sprzedaży (kupiec chciał za niego co najmniej dwa miliony funtów). Potem pojawiał się jeszcze dwa razy na aukcjach w latach 70-tych. Nie wiadomo kto jest obecnie jego właścicielem.