Był nazywany królem kolorowych kamieni szlachetnych i uznawany za twórcę jednego z największych jubilerskich imperiów na świecie. Zwykł mawiać, że w przyrodzie nie istnieje coś takiego, jak ?kamienie półszlachetne?. Dowiedzcie się więc, co sprawiło, że biżuteria od Hansa Sterna stała się jedną z najbardziej pożądanych wśród wielu wielbicieli luksusowych ozdób.
Burzliwe wojenne losy
Urodzony 1 października 1922 roku w niemieckim mieście Essen chłopiec nie rozwinął swojej kariery w rodzinnym kraju. Uniemożliwiła to II wojna światowa, ponieważ wkrótce po jej wybuchu ojciec Sterna ? kupiec żydowskiego pochodzenia ? w trosce o dobro rodziny podjął decyzję o wyjeździe do Brazylii. Hans przybył więc do nowej ojczyzny w wieku 17 lat i tam kontynuował dalszą edukację. Swoją karierę rozpoczął zaś w znajdującej się w Rio de Janeiro firmie Cristab trudniącej się eksportem kamieni szlachetnych wydobywanych w kopalniach na terenie kraju. Wtedy po raz pierwszy zobaczył cenne minerały różnego pochodzenia. Wywołały u niego tak duży zachwyt, że Stern postanowił rozwijać swoją wiedzę i umiejętności właśnie w tej branży.
Plan ? rozsławić brazylijskie kamienie szlachetne
W ramach swojej pracy Hans szybko został przeniesiony do Minas Gerais ? brazylijskiej stolicy kamieni szlachetnych. Wydobywano tam między innymi topazy, ametysty oraz turmaliny, które tak zafascynowały Sterna, że postanowił on rozsławić je na arenie międzynarodowej i zainteresować nimi zagranicznych gości odwiedzających Brazylię. W tym celu w 1945 roku zdecydował się na założenie własnej firmy ? H. Stern ? która z czasem przekształciła się w prawdziwe międzynarodowe imperium jubilerskie. W tym czasie w kraju praktycznie nie istniały inne spółki działające w tej branży, dlatego jubiler sprawnie wypełnił rynkową niszę i zaadaptował brazylijski przemysł jubilerski do standardów międzynarodowych.
Świetny jubiler i pomysłowy przedsiębiorca
Hans Stern okazał się nie tylko wielkim wielbicielem cennych klejnotów, lecz także doskonałym biznesmenem. Samodzielnie wyszukiwał najbardziej utalentowanych jubilerów i proponował im pracę w jego firmie. Jednocześnie stworzył międzynarodową gwarancję dla kamieni szlachetnych oraz jako pierwszy zaczął organizować wycieczki po warsztatach firmy, aby pokazać klientom, jak powstaje kupowana przez nich biżuteria. Ten pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Zarówno zagraniczni turyści, jak i miejscowi wielbiciele kamieni szlachetnych chętnie odwiedzali bowiem siedzibę marki H. Stern, aby poznać nieznany im dotychczas proces twórczy. Pierwszy firmowy butik został zaś otwarty w 1949 roku w Rio de Janeiro, a jubilerowi zależało, aby trafili tam zamożni pasażerowie międzynarodowych statków wycieczkowych.
Cel został osiągnięty
Jednym z najważniejszych celów, do których dążył Hans Stern, było zaprzestanie używania określenia ?kamienie półszlachetne?. Jak mówił sam pomysłodawca inicjatywy: ?Kamienie półszlachetne nie istnieją, tak samo jak nie istnieją kobiety w półciąży lub półuczciwi ludzie?. Okazało się, że ten odważny plan wcale nie jest niewykonalny. Po latach starań Stern w końcu dopiął swego, a międzynarodowe laboratoria gemmologiczne zamiast używać określenia ?kamienie półszlachetne? zaczęły nazywać takie minerały ?kolorowymi kamieniami szlachetnymi?.
Jubilerskie imperium
Dzięki innowacyjnym pomysłom i prawdziwej miłości do kolorowych klejnotów marka Sterna szybko się rozwijała i zdobyła uznanie na arenie międzynarodowej. Pierwsze zagraniczne butiki z brazylijską biżuterią powstały w 1970 roku w Nowym Jorku, Lizbonie i we Frankfurcie. Jubiler zawsze konsekwentnie promował w nich wydobywane w Brazylii kolorowe kamienie szlachetne, ale zdobył również wiele nagród za projekty ozdabiane doskonale oszlifowanymi diamentami. Po śmierci twórcy marki zarządzanie nią przejął jego najstarszy syn Robert, który do dziś prowadzi to rodzinne jubilerskie imperium i jest jego prezesem oraz dyrektorem kreatywnym. Obecnie w 13 krajach na całym świecie znajduje się około 160 sklepów marki H. Stern, a także około 150 salonów partnerskich w kolejnych 19 państwach.
Pamięć o korzeniach
Mimo zdobycia międzynarodowej sławy oryginalne projekty marki H. Stern często nawiązywały do brazylijskich tradycji. Jubilerzy tej firmy chętnie wykorzystywali wydobywane w Minas Gerais kamienie, a specjaliści od reklamy zapraszali do współpracy ambasadorskiej brazylijskie gwiazdy. Wyroby od Sterna promowali między innymi jeden z najsłynniejszych piosenkarzy pochodzących z tego kraju Carlinhos Brown (1999 rok), artystka Anna Bella Geiger (2000 r.), znany architekt Oscar Niemeyer czy też zespół taneczny pochodzący z Minas Gerais ? Grupo Corpo.
Współpraca z gwiazdami srebrnego ekranu
Do ambasadorów Sterna należała również ikona mody Diane von Fürstenberg (2004 r.), a biżuterię tej marki do dziś chętnie noszą hollywoodzkie gwiazdy. Na czerwonym dywanie Fabryki Snów promują ją między innymi Eva Longoria, Sharon Stone, Angelina Jolie, Catherine Zeta-Jones, Cate Blanchett, Rihanna i wiele innych sław. Również jubilerzy Sterna chętnie czerpią inspirację z przemysłu filmowego. Prawdziwym hitem marki była na przykład kolekcja niezwykłych pierścionków nawiązujących do Disneyowskiego filmu ?Alicja w Krainie Czarów? wyreżyserowanego przez Tima Burtona.
Hans Stern prywatnie
Ze względu na rosnącą w siłę markę Stern był zapraszany do wielu wywiadów i wielokrotnie gościł na łamach takich słynnych modowych magazynów, jak ?Vogue?, ?Marie Claire? czy ?Elle?. Jak sam jednak podkreślał, jego głównym celem nie była międzynarodowa sława czy zdobycie fortuny. Chciał przede wszystkim wypromować kolorowe kamienie szlachetne, które wiele lat temu tak bardzo zachwyciły go na południu Brazylii. Mimo że miał nieograniczony dostęp do najpiękniejszych diamentów, rubinów czy szmaragdów, zawsze przyznawał, że jego ulubionym klejnotem jest turmalin ? kamień powszechnie występujący w całym stanie Minas Gerais. Nic więc dziwnego, że kiedy zmarł 26 października 2007 roku w Rio de Janeiro, gazety na całym świecie pisały o śmierci niekwestionowanego króla kolorowych kamieni szlachetnych.