Koncern De Beers poinformował, iż uruchomił nową kopalnię w środku kanadyjskiej tundry, tuż przy kręgu polarnym. Położenie jej jest tak nietypowe, że można się tam dostać tylko samolotem albo zimą po zamarzniętych jeziorach i to tylko przez kilka tygodni w roku. Właśnie wtedy jeziora i bagna są skute lodem mogącym wytrzymać ciężar pojazdów o masie do 55 ton. A temperatura powietrza obniża się do ponad minus 40 stopni Celsjusza.
„Bez zimowej drogi kopalnia by nie powstała” – oświadczył Rob Coolen z grupy De Beers. Budowa tej olbrzymiej kopalni pochłonęła miliard dolarów i prawie 20 lat pracy. Specjaliści określają, iż jest jedną z 10 największych na świecie kopalni diamentów.
De Beers szacuje, że do 2028 roku uda się wydobyć rekordową masę 54 milionów karatów diamentów (prawie 11 ton nieoszlifowanych kryształów). Kolejną ciekawostką jest fakt, iż aby wydobyć taką ilość samorodków diamentowych maszyny i obsługujący je ludzie muszą przemielić ok 35 milionów ton diamentonośnych skał i gleby. Aby łatwiej zrozumieć jaka to ilość, warto przeliczyć tę masę na w pełni załadowane TIR’y, wyjdzie ich niebagatelna liczba prawie 1.5 mln ciężarówek 🙂
Poniżej kopalnia Gancho Kue z lotu ptaka.
Źródło: Materiały prasowe De Beers.