Tropikalny kraj słynący z pięknych plaż, największego na świecie karnawału i gwiazd piłki nożnej. Brazylia – bo właśnie o niej mowa – kojarzy się też z płomiennymi uczuciami (w końcu to tu powstaje wiele telenowel). Mogłoby się więc wydawać, że zwyczaje związane z zaręczynami są równie romantyczne i wyjątkowe. I o ile rzeczywiście można je nazwać wyjątkowymi, o tyle zazwyczaj mocno odbiegają od naszego wyobrażenia o romantycznych chwilach. Poznajcie najciekawsze tradycje zaręczynowe z Brazylii.
Różne zwyczaje na różnych etapach związku – poznaj brazylijskie tradycje
Brazylijczycy przestrzegają wielu norm społecznych, jeśli chodzi o zaręczyny i ślub. Noszenie obrączki czy pierścionka zaręczynowego również jest obwarowane różnymi zasadami, które nie są znane w Europie. Znaczenie mają materiał, z którego została wykonana ta biżuteria, sposób oraz okoliczności jej zakupu, a także palec, na którym jest noszona. Warto dodać, że zakładają ją nie tylko kobiety. W Brazylii również panowie nie stronią od drogich lub mniej kosztownych, symbolicznych ozdób.
Pierwsza obietnica miłości
Zanim zakochani się zaręczą, wcześniej noszą na prawej dłoni tak zwane „pierścienie obietnicy” (anel de compromisso). Są to ozdoby wykonane ze srebra lub stali, zakładane zarówno przez kobietę, jak i mężczyznę. Bardziej przypominają obrączki niż pierścionki zaręczynowe i wyglądają podobnie w wersji dla pań i panów. Nie oznaczają też, że para w przyszłości weźmie ślub, chociaż oczywiście może się tak stać. Są jedynie symbolem ich uczucia rozwijającego się w danym momencie – tu i teraz. Do poważniejszych deklaracji służy natomiast inna biżuteria.
Nowa tradycja – wiele niewiadomych
Zwyczaj noszenia pierścieni obietnicy jest dość nowy, dlatego nie ma szczegółowych zasad, jaka biżuteria i kiedy powinna zostać podarowana. Niektórzy zaczynają ją nosić po dwóch latach od pierwszej randki, inni już po dwóch miesiącach, a jeszcze inni nie zakładają jej wcale. Czasem wybierają również grawer – datę pierwszego spotkania, imię ukochanej i ukochanego lub inicjały obojga. Znaczenie ma również to, że tę nową tradycję szczególnie upodobali sobie młodzi Brazylijczycy, których często nie stać na pierścionek z brylantem za kilka tysięcy dolarów. Dlatego wybierają symboliczne, tańsze ozdoby.
Romantyczne oświadczyny? Niekoniecznie
Mimo że mieszkańcy Ameryki Południowej kojarzą nam się z ognistym temperamentem i płomiennymi uczuciami, większość Brazylijczyków nie zaręcza się w zjawiskowo romantycznych okolicznościach. Propozycja zamążpójścia nie jest również zaskoczeniem dla przyszłej panny młodej. Zaręczyny są najczęściej poprzedzone długimi rozmowami o wspólnej przyszłości. Ich wynikiem jest w końcu wspólna decyzja – pobieramy się. Następnie zakochani spotykają się z całą rodziną, aby poinformować ją o swoich planach matrymonialnych. Mało spektakularnie, prawda?
W roli głównej… osioł
Kolejnym zaskakującym zwyczajem, który nie ma nic wspólnego z naszymi wyobrażeniami o miłości i zaręczynach, jest wyzwanie stawiane przed przyszłym panem młodym. Brazylijska tradycja głosi, że zanim wstąpi on w związek małżeński, a rodzina jego wybranki zaakceptuje go jako przyszłego zięcia, musi on… oswoić dzikiego osła. Jeśli mu się to uda, zostanie uznany za odpowiedniego kandydata na męża, który poradzi sobie ze zmiennymi humorami i uporem przyszłej żony. W końcu nawet u nas znane jest porównanie „uparty jak osioł”. A brazylijskie narzeczone nie mają nic przeciwko takiej symbolice.
Biżuteria zaręczynowa dla niej i dla niego
Ciekawą odmianą od znanej nam tradycji są również brazylijskie pierścionki zaręczynowe. Zazwyczaj są one bowiem wybierane przez oboje zakochanych i zakładane zarówno przez przyszłą żonę, jak i męża. Powinny też być wykonane ze złota. Noszą oni te ozdoby przed ślubem, na palcu serdecznym prawej dłoni, jako znak, że planują wspólne zamążpójście. Podobnie odbywa się to w sąsiednim kraju – Argentynie. Po wstąpieniu w związek małżeński można pozostawić te ozdoby lub zamienić je na tradycyjne obrączki. Różnica jest taka, że po wypowiedzeniu sakramentalnego „tak” ozdoba ta powinna znaleźć się na palcu serdecznym lewej dłoni. Kolejną różnicą jest grawerowanie na obrączkach imion nowożeńców – żony na ozdobie męża i odwrotnie. Zwyczaj nakazuje również, że po 25 latach małżeństwa (tzw. srebrnej rocznicy) małżonkowie powinni zmienić tę biżuterię na nową.
A co z pierścionkiem zaręczynowym?
Tak popularny u nas pierścionek zaręczynowy z brylantem nie jest w Brazylii powszechnie używany. Czasem zdarza się, że przyszła panna młoda otrzymuje go od swojego ukochanego. Zwyczaj ten jest jednak uważany za tradycję zaczerpniętą ze Stanów Zjednoczonych i z hollywoodzkich filmów o miłości. Wielu Brazylijczyków twierdzi również, że nie jest to najlepszy pomysł ze względu na wysoki poziom przestępczości w kraju. Ostrzegają oni, że noszenie pierścionka z diamentem na co dzień jest zbyt niebezpieczne, ponieważ zwiększa ryzyko kradzieży tej cennej ozdoby. Obcokrajowcom, którzy chcą poślubić Brazylijkę i oświadczyć się jej zgodnie z tradycją ze swojego kraju, poleca się nawet zakup dwóch rodzajów biżuterii – skromnej, która będzie noszona codziennie, i bogato zdobionej, zakładanej na specjalne okazje.
Zaręczyny – i co dalej?
Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, na brazylijskim ślubie może być kilka druhen i drużbów. W przeciwieństwie do amerykańskiej tradycji, Brazylijczycy nie wybierają jednak tych osób zaraz po zaręczynach. Mimo że są oni mentorami i najważniejszymi pomocnikami pary młodej, dopiero kilka dni, kilka godzin lub nawet chwilę przed ślubem dowiadują się, że będą pełnić tak ważną funkcję. Zdecydowanie inaczej wygląda też wieczór panieński przyszłej żony. W naszej tradycji jest to huczna zabawa organizowana przez jej druhnę. W Brazylii szczęśliwą narzeczoną opiekuje się natomiast jej rodzina, a przygotowanie do ślubu zajmuje cały poprzedzający go dzień. Ma on upłynąć na rozpieszczaniu panny młodej, która zazwyczaj spędza go w spa. Masaże, zabiegi odnowy biologicznej i inne upiększające oraz relaksacyjne rytuały mają przygotować ją do tego ważnego wydarzenia.